Dzień Tybetu na Uniwersytecie Śląskim

12 maja 2006 r. w sali sympozjalnej Wydziału Nauk Społecznych UŚ odbyło się seminarium poświęcone kulturze, historii i tradycjom Tybetu. "Dzień Tybetu w Uniwersytecie Śląskim" zorganizowało Koło Naukowe WolnoMISHlicieli. Gościem specjalnym seminarium był prezes Polskiego Stowarzyszenia Przyjaciół Tybetu Piotr Cykowski, który przedstawił referat poświęcony sytuacji politycznej Tybetu w przeszłości oraz obecnie. Piotr Cykowski mówił także o łamaniu praw człowieka przez władze chińskie. Prezes PSPT przedstawił ponadto prezentację slajdów zatytułowaną "Tożsamość. Wolność na wygnaniu", poświęconą jego wyprawie do Indii w 2006 roku. Prezentacja miała na celu ukazanie współczesnego życia Tybetańczyków przebywających na wygnaniu w Dharamsali w Indiach. Wśród pozostałych referentów znaleźli się: Magdalena Cebula, która przybliżyła sylwetkę Dalajlamy jako zwierzchnika duchowego Tybetu, Mariola Pawlik, opowiadająca o wkroczeniu wojsk chińskich do Tybetu, Agnieszka Król z referatem poświęconym formom pomocy Tybetowi oraz podróżnik Łukasz Bekier z prezentacją multimedialną o życiu codziennym na Dachu Świata, do której wykorzystał zdjęcia ze swoich pięciu wypraw do Tybetu.

Prezes Polskiego Stowarzyszenia Przyjaciół Tybetu Piotr Cykowski
Prezes Polskiego Stowarzyszenia Przyjaciół Tybetu
Piotr Cykowski

Dlaczego Tybet?

Na to pytanie można odpowiedzieć słowami laureata nagrody Nobla Elie Wiesela: "Tybet nie pragnie ekspansji terytorialnej ani dominacji politycznej. Jedyną ambicją Tybetu jest odzyskanie wolności i suwerenności. Jeśli bycie wolnym jest najważniejszym celem dla nas wszystkich, to dopomożenie komuś w uzyskaniu wolności musi być najwznioślejszym, najwspanialszym czynem człowieka". My - Polacy - przedstawiciele państwa, które na ponad 100 lat zniknęło z mapy Europy, powinniśmy chyba najlepiej rozumieć Tybetańczyków dążących do odzyskania utraconej wolności i suwerenności. Bo właśnie nie kto inny, jak my, wiem, co oznacza życie w niewoli. Od kilkudziesięciu lat świat z milczeniem obserwuje proces niszczenia narodu, jego obyczajów i kultury, działania rządu ChRL mające na celu wytarcie tego kraju z map Azji. Są jednak organizacje i ludzie, którzy nie chcą ignorować prawdy o łamaniu praw człowieka i pozostawać obojętnym wobec ludzkiej krzywdy.

Magdalena Cebula przybliżyła sylwetkę Dalajlamy jako przywódcy duchowego Tybetu
Magdalena Cebula przybliżyła sylwetkę Dalajlamy
jako przywódcy duchowego Tybetu

24 sierpnia 2001 roku Sejm Rzeczypospolitej Polskiej wydał deklarację, w której wyrażono solidarność Sejmu RP z narodem tybetańskim, w jego działaniach na rzecz respektowania elementarnych praw człowieka w Tybecie. W deklaracji zapisano m.in.: "Nigdy nie można godzić się na niesprawiedliwość, szczególnie wtedy, gdy dotyka ona narody, które same chcą decydować o swoim losie i swojej przyszłości. W chwilach trudnych dla Polski inne narody nie godziły się na niesprawiedliwość i solidaryzowały się z narodem polskim. Dziś polscy parlamentarzyści, mając w pamięci otrzymywaną pomoc, nie mogą milczeć, gdy inne narody poddawane są opresji. Od lat docierają do nas informacje o tragedii narodu tybetańskiego. Władze chińskie brutalnymi metodami tłumią wszelkie dążenia Tybetańczyków do wolności oraz usiłują doprowadzić do zmiany struktury demograficznej w Tybecie. W konsekwencji Tybetańczycy mogą stać się mniejszością we własnej ojczyźnie". Marszałek Sejmu Maciej Płażyński zapewnił, że "Sejm wolnej Polski będzie kontynuował zabiegi na arenie międzynarodowej o wykonanie wszystkich rezolucji ONZ dotyczących sytuacji w Tybecie, w tym rezolucji nr 1353 z 1959 r., 1723 z 1961 r. oraz nr 2079 z 1965 r., gdzie wyraźnie uznano prawo narodu tybetańskiego do samostanowienia, które daje rzeczywista autonomia, a komunistyczne Chiny wezwano do zaprzestania praktyk pozbawiających naród tybetański podstawowych praw człowieka i wolności".

Łukasz Bekier mówił o swoich pięciu wyprawach do Tybetu
Łukasz Bekier mówił o swoich pięciu wyprawach
do Tybetu

Wśród największych propagatorów idei wolnego Tybetu jest oczywiście przywódca duchowy narodu tybetańskiego - JŚ XIV Dalajlama, który powiedział: "Wierzę w sprawiedliwość i w ludzką determinację. W historii ludzkości można znaleźć wiele przykładów na to, że wola człowieka jest silniejsza od karabinu. Tak więc chociaż jest to dla nas najtrudniejszy okres, całym sercem wierzę, że lud tybetański, jego kultura i wiara przetrwają, aby zakwitnąć raz jeszcze". Duchowy przywódca Tybetu słusznie zauważył, że "żadnemu tyranowi nigdy i nigdzie nie udało się stłumić odwiecznego pragnienia ludzi, aby żyć w wolności, aby myśleć, co chcą, działać w sposób, jaki uważają za najlepszy dla wspólnego dobra i żyć jak ludzie, a nie jak roboty lub niewolnicy. Nawet jeśli Chińczycy zetrą na proch nasz święty kraj, Tybet powstanie z tego popiołu jako wolne państwo, nawet jeśli miało by nam to zabrać wiele czasu. Żadnemu imperium nie udało się długo trzymać ludzi w kolonialnej niewoli".

Pałac Potala w stolicy Tybetu - Lhasie
Pałac Potala w stolicy Tybetu - Lhasie

Historia "pokojowego wyzwalania" Tybetu

Choć status "dawnego" Tybetu bywa przedmiotem ideologicznych dysput i polemik, nie ulega wątpliwości, że w latach 1913-1950 kraj ten spełniał wszystkie warunki państwowości uznawane przez prawo międzynarodowe: posiadał naród, terytorium oraz niezależny od obcych władz rząd, który sprawował na owym terytorium władzę wewnętrzną, utrzymywał stosunki i zawierał traktaty z innymi państwami. Po inwazji Armii Ludowo-Wyzwoleńczej (1949-50) rząd ten bezskutecznie apelował o pomoc świata i próbował bronić elementarnej niezawisłości Tybetu, negocjując z Chińczykami.

Mieszkańcy wschodniego Tybetu chwycili za broń już na początku lat pięćdziesiątych w odpowiedzi na prześladowania, towarzyszące wprowadzaniu komunistycznych reform w północnej i wschodniej części kraju. Krwawe represje w tych prowincjach zmusiły do ucieczki tysiące osób, potęgując antychińskie nastroje w Tybecie centralnym, gdzie Pekin początkowo prowadził bardziej umiarkowaną politykę. 10 marca 1959 roku mieszkańcy Lhasy, obawiając się, że chińscy żołnierze uprowadzą Dalajlamę - najwyższego politycznego i duchowego przywódcę Tybetu - otoczyli jego rezydencję. Zgromadzenie przerodziło się w falę niepodległościowych demonstracji, te zaś - w powstanie. Kiedy stało się jasne, że nie ma już żadnych szans na rozmowy i negocjacje, Dalajlama zdołał opuścić Lhasę i dotrzeć do Indii. W jego ślady poszło ponad osiemdziesiąt tysięcy Tybetańczyków. Powstanie zostało krwawo stłumione.

Mnisi tybetańscy
Mnisi tybetańscy
  W wyniku chińskiej inwazji i okupacji Tybetu życie straciło ponad 1,2 miliona Tybetańczyków. Trudno dziś znaleźć rodzinę tybetańską, której członkowie nie zostali uwięzieni bądź zgładzeni przez chińskich okupantów. Tybet zamienił się w sieć więzień i obozów pracy. Z wielu informacji wynika, iż Chińczycy mordowali więźniów, by utrzymać ich liczbę w "rozsądnych" granicach. Przypadki rzezi, tortur, morderstw, bombardowania klasztorów, eksterminacji całych obozów koczowników są doskonale udokumentowane. Wiele takich dokumentów znalazło się w raporcie Międzynarodowej Komisji Prawników. Naruszenia praw człowieka w Tybecie obejmują: przetrzymywanie w więzieniach więźniów sumienia i innych więźniów politycznych po niesprawiedliwych procesach, torturowanie i brutalne traktowanie zatrzymanych, stosowanie kary śmierci i egzekucje pozasądowe. Przepisy konstytucyjne i prawne w Tybecie ograniczają możliwości korzystania z podstawowych wolności i nie gwarantują praw człowieka, zgodnych z międzynarodowymi normami.

Dalajlama - duchowy przywódca Tybetu

"Słowo "dalajlama" bywa różnie rozumiane. Dla jednych oznacza, że jestem żyjącym buddą, ziemską emanacją Awalokiteśwary, Bodhisattwy Współczucia. Inni uważają je za imię "boga-króla". Pod koniec lat pięćdziesiątych oznaczało stanowisko wiceprzewodniczącego Komitetu Centralnego Chińskiej Republiki Ludowej. Później, kiedy opuściłem swój kraj, udając się na wygnanie, nazwano dalajlamę kontrrewolucjonistą i pasożytem. Dla mnie "dalajlama" to tytuł, określenie urzędu, który sprawuję. Ja zaś jestem po prostu człowiekiem i, przypadkowo, Tybetańczykiem, który postanowił zostać buddyjskim mnichem" - napisał JŚ XIV Dalajlama w swojej Autobiografii [Wolność na wygnaniu. Autobiografia, przekł. A. Kozieł, Warszawa 1999].

Dzieci tybetańskie na ulicach Lhasy
Dzieci tybetańskie na
ulicach Lhasy
  Dalajlama urodził się 6 lipca 1935 roku w maleńkiej i biednej wiosce Takcer położonej w południowo-wschodnim Tybecie. Na imię dano mu Lhamo Thonduo, co dosłownie znaczy "Spełniająca Życzenia Bogini". W wieku dwóch lat chłopiec, po długich i utrzymanym zgodnie z wielowiekową tybetańską tradycją poszukiwaniach kolejnym wcieleń dalajlamów, został rozpoznany jako inkarnacja XIII Dalajlamy, Thubtena Giaco. Wtedy też nadano mu imię, które nosi do dzisiaj - Tenzin Giaco. 22 lutego 1940 roku został uroczyście intronizowany w stolicy kraju - Lhasie. Swą klasztorną edukację rozpoczął w wieku sześciu lat. Skończywszy 23 lata, podszedł do egzaminu końcowego, po którym został mu przyznany stopień "lharampa", czyli najwyższy stopień "geshe" (odpowiednik doktoratu z filozofii buddyjskiej).

W rok po inwazji chińskiej na Tybet, w 1950 roku Dalajlama został wezwany do zrzeczenia się swojej władzy politycznej. W 1954 Dalajlama udał się do Pekinu, gdzie prowadził rozmowy pokojowe z Mao Zedongiem oraz z innymi przywódcami chińskimi, w tym także z Deng Xiaopingiem. Ostatecznie, w roku 1959, po brutalnym stłumieniu narodowego powstania tybetańskiego w Lhasie, Dalajlama, pod naciskiem własnego narodu, uciekł z Tybetu. Od tamtej pory żyje na wygnaniu w Dharamsali, niewielkiej miejscowości w północnych Indiach, obecnej siedzibie Tybetańskiego Rządu na Uchodźstwie.

W 1992 roku Dalajlama wydał wytyczne dla przyszłej konstytucji, konstytucji wolnego Tybetu. Stwierdził w nich, że po uzyskaniu niezależności, pierwszym krokiem będzie powołanie tymczasowego rządu, którego głównym zadaniem będzie wybranie Zgromadzenia Narodowego, mającego z kolei uchwalić demokratyczną konstytucję. Po przeprowadzeniu takich reform Dalajlama zrzekłby się całej swej politycznej władzy, przekazując ją w ręce tymczasowego prezydenta, by żyć jak każdy inny obywatel. Dalajlama zapewnił także, że przemiany demokratyczne będą dotyczyć także trzech historycznie tybetańskich prowincji: U-Tsang, Amdo i Kham.

Tybetanka w tradycyjnym nakryciu głowy
Tybetanka w tradycyjnym
nakryciu głowy
  Na całym świecie Dalajlama jest uznawany za człowieka ceniącego pokój. W 1989 roku został uhonorowany Pokojową Nagrodą Nobla za pokojowe działania promujące wyzwolenie Tybetu. Nawet w obliczu brutalnej agresji kładł nacisk na politykę nieuznającą przemocy. Zawsze był zwolennikiem pokojowego sposobu rozwiązania kwestii tybetańskiej. Był on także pierwszym laureatem Nagrody Nobla, którego nagrodzono również za jego troskę o środowisko naturalne, zarówno tybetańskie jak i światowe. Przyznając Dalajlamie Pokojową Nagrodę Nobla w uzasadnieniu członkowie Komitetu napisali: "Dalajlama wywodzi swoją filozofię pokoju z głębokiego szacunku dla wszystkich żyjących istot i opiera ją na pojęciu powszechnej odpowiedzialności - odpowiedzialności wobec całej ludzkości oraz przyrody".

Dalajlama odwiedził dotychczas ponad 50 państw, gdzie spotykał się z najwyższymi przedstawicielami władz. Cały czas prowadzi także dialog z innymi przywódcami religijnymi, rozmawia ze znanymi naukowcami. Dalajlama otrzymał ponad 50 tytułów honoris causa, innych nagród i odznaczeń, w uznaniu dla przesłania pokoju, porozumienia między religiami, współczucia i odpowiedzialności oraz niechęci wobec sposobów rozwiązywania sporów na drodze przemocy.

Polskie Stowarzyszenie Przyjaciół Tybetu

Polskie Stowarzyszenie Przyjaciół Tybetu działa od 1989 roku. Głównym zadaniem Stowarzyszenia jest propagowanie wiedzy o Tybecie, jego kulturze, historii i sytuacji praw człowieka. Stowarzyszenie zabiega o podejmowanie działań, które mogłyby pomóc w znalezieniu pokojowego rozwiązania problemu Tybetu i zagwarantować przestrzeganie podstawowych praw Tybetańczyków. Ponadto współpracuje z tybetańskimi organizacjami na wychodźstwie oraz polskimi i międzynarodowymi organizacjami pozarządowymi, takimi jak Amnesty International, Klub Gaja, Students for a Free Tibet, jest członkiem International Tibet Support Groups Network. Podejmowało działania na rzecz uchodźców tybetańskich. W 1999 roku uczestniczyło w tworzeniu pierwszej bezpłatnej kliniki dentystycznej w Katmandu. Wcześniej pomogło w uzyskaniu stypendiów tybetańskim studentom, którzy mogli dzięki temu podjąć naukę w Polsce. Prowadzi działalność wydawniczą oraz bierze udział w wydarzeniach związanych tematyką z regionem.

Młynki modlitewne w Lhasie
Młynki modlitewne w Lhasie

Swoje działania podejmuje, opierając się na pracy i poświęceniu członków Stowarzyszenia, którzy mają nadzieję, że przyczynią się one do zwiększenia świadomości Polaków na temat sytuacji Tybetu oraz przybliży im zagrożoną tybetańską kulturę. 2 grudnia 2005 roku członkowie Stowarzyszenia rozpoczęli polską część międzynarodowej kampanii na rzecz uratowania Tenzina Delka Rinpocze.

Polecane strony:
Amnesty International: www.amnesty.org.pl
Helsińska Fundacja Praw Człowieka: www.hfhrpol.waw.pl/Tybet
Polskie Stowarzyszenie Przyjaciół Tybetu: www.ratujtybet.org
International Campaign for Tibet: www.savetibet.org
Students For a Free Tibet: www.studentsforafreetibet.org

Opracowała
AGNIESZKA SIKORA

Podziękowania:
Dziękuję Polskiemu Stowarzyszeniu Przyjaciół Tybetu, a zwłaszcza Prezesowi Panu Piotrowi Cykowskiemu, za udostępnienie materiałów nt. Tybetu, Dalajlamy i działalności Stowarzyszenia.


Literatura:
Dalajlama, Etyka na nowe tysiąclecie, przekł. A. Kozieł, Warszawa 1999.
Dalajlama, Wolność na wygnaniu. Autobiografia, przekł. A. Kozieł, Warszawa 1999.