Głos wart miliony

Z żalem, ale i z niepokojem przyjęliśmy informację o tym, że trzech posłów ziemi śląskiej głosowało w Sejmie przeciwko przyznaniu Uniwersytetowi Śląskiemu dotacji na dokończenie budowy gmachu Wydziału Prawa i Administracji (GW z 12 grudnia).

Żal jest oczywisty.

Niepokój wynika ze sposobu rozumowania posła Andrzeja Szarawarskiego, wyjaśniającego swoje nieprzyjazne wobec Uniwersytetu stanowisko.

Po pierwsze, dziwi to, że Pan Poseł stawia potrzeby Uniwersytetu w opozycji do restrukturyzacji górnictwa. U progu wejścia Polski do Unii Europejskiej takie myślenie jest anachroniczne. Nie można myśleć o restrukturyzacji Śląska wyłącznie w kategoriach czasu teraźniejszego i wyłącznie w kategoriach tradycyjnej gospodarki. Trzeba zdecydowanie pomyśleć o górnikach zwalnianych z kopalń, ale przede wszystkim trzeba pomyśleć o przyszłości dzieci górników, hutników i wielu innych.

A przyszłość jest w ustawicznym kształceniu się.

Wątpimy czy odebranie pieniędzy naszemu Uniwersytetowi spowoduje przekazanie ich na restrukturyzację górnictwa.

Po drugie, budowa siedziby Wydziału Prawa i Administracji nie jest naszą fanaberią, ale wynika z twardej konieczności, w tym również ekonomicznej. Obecny budynek został przekazany Uniwersytetowi przez władze państwowe w roku 1967. Okazało się jednak, że jego prawowitym właścicielem jest Kościół ewangelicko-augsburski. Korzystanie z budynku dzierżawionego sprawia, że Uniwersytet ponosi znaczące koszty. Ponadto wobec niebywałego zainteresowania młodzieży studiami prawniczymi budynek ten okazał się po prostu za mały.

Zrozumienie dla potrzeb Uniwersytetu wykazały Władze i Samorząd Miasta Katowice przeznaczając odpowiedni teren pod budowę siedziby Wydziału. Koszt inwestycji jest w lwiej części finansowany przez Wydział Prawa i Administracji, a tylko w 30 procentach wspierany jest przez budżet państwa.

Batalia toczy się o jak najszybsze zakończenie inwestycji po to, aby z jednej strony obniżyć jej koszty, a z drugiej, aby studenci rozpoczęli zajęcia w godziwych warunkach już w 2003 roku. Przerwanie inwestycji byłoby jeszcze jednym przejawem marnotrawienia pieniędzy publicznych.

I nie mówmy o "lobbingu paru ludzi z uniwersytetu" (nota bene poseł Czesław Śleziak jest pracownikiem Uniwersytetu, a głosował przeciw). Inwestycja ta potrzebna jest nie tylko kilku tysiącom studentów Wydziału Prawa i Administracji, ale i całej, liczącej ponad 43 tysiące ludzi społeczności akademickiej Uniwersytetu Śląskiego. Jest potrzebna nowoczesnemu Śląskowi.


JANUSZ JANECZEK
Rektor Uniwersytetu Śląskiego
MAKSYMILIAN PAZDAN
Rektor Uniwersytetu Śląskiego w kadencjach 1990-1996
TADEUSZ SŁAWEK
Rektor Uniwersytetu Śląskiego w kadencjach 1996-2002