Z książką do Stryja...

W dniach 8 I 2001 – 12 V 2001 na Wydziale Filologicznym Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach była prowadzona akcja pod hasłem „Podaruj książkę”, mająca na celu zebranie książek i funduszy na ich zakup dla Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo–Wschodnich, Oddział Stryjan w Gliwicach.

Zbiórka została zorganizowana i przeprowadzona przez Komitet organizacyjny, w skład którego wchodzili pracownicy i studenci Instytutu Bibliotekoznawstwa i Informacji Naukowej Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach.

Opiekunowie i studenci Koła Naukowego Bibliotekoznawców Uniwersytetu Śląskiego w Bibliotece im. K. Makuszyńskiego w Stryju
Opiekunowie i studenci Koła Naukowego Bibliotekoznawców
Uniwersytetu Śląskiego w Bibliotece im. K. Makuszyńskiego w Stryju

Zgromadzony księgozbiór został częściowo opracowany przez studentów przy pomocy systemu bibliotecznego Co-Liber, ofiarowanego za symboliczną złotówkę przez firmę Exell z Warszawy i oddany gliwickiemu Towarzystwu. Zgodnie z uprawnieniami statutowymi Towarzystwo, z pomocą Konsulatu RP we Lwowie, zajęło się przekazaniem daru Polakom mieszkającym w Stryju.

Kolejnym etapem prac związanych z założeniem Biblioteki im. Kornela Makuszyńskiego był wyjazd studentów Koła Naukowego Bibliotekoznawców Uniwersytetu Śląskiego do Stryja, którzy w okresie 12 V – 19 V 2001 prowadzili tam prace biblioteczne konieczne do zainicjowania działalności biblioteki.

Dla studentów wyprawa była dużym przeżyciem, gdyż okazało się, że poza opiekunem nikt z grupy nie był nigdy wcześniej za wschodnią granicą Polski. Utarte stereotypy dotyczące niebezpiecznego i dzikiego Wschodu napawały lękiem samych zainteresowanych, a już szczególnie ich rodziny. Pierwsze wrażenia po przybyciu na miejsce łączyły się więc z wielkim zaskoczeniem, że właściwie „tu jest prawie jak u nas”.

Podróż przebiegała bez większych niespodzianek, a obecność pani prezes stryjskiego Towarzystwa Kultury Polskiej Ziemi Lwowskiej – Tatiany Bojko, która towarzyszyła nam już od Przemyśla, zdecydowanie ułatwiła formalności związane z przekroczeniem Granicy.

Pierwsze kroki po przyjeździe skierowaliśmy do siedziby wspomnianego Towarzystwa, znajdującej się w zakupionym przez Fundację „Pomoc Polakom na Wschodzie” budynku przy ulicy T. Szewczenki 191. Oczekiwani niecierpliwie (jak się okazało od kilku godzin), zostaliśmy serdecznie przyjęci przez rodaków i poznaliśmy miejsce naszej pracy.

Pojawienie się grupy studentów z Polski, mających założyć polską bibliotekę (w dodatku skomputeryzowaną), wzbudziło duże zainteresowanie nie tylko wśród mieszkających tam Polaków, ale także Ukraińców. W trakcie prac w bibliotece odwiedziła nas Dyrekcja Centralnej Biblioteki im. M. Szaszkiewicza w Stryju, przeprowadził z nami wywiad dziennikarz „Gazety Lwowskiej” i praktycznie codziennie bywali w Towarzystwie rodacy zaciekawieni nową inicjatywą.

Na strychu siedziby Towarzystwa Kultury Polskiej Ziemi Lwowskiej znajdowały się w opłakanym stanie książki dziewiętnastowieczne i przedwojenne
Na strychu siedziby Towarzystwa Kultury Polskiej Ziemi Lwowskiej
znajdowały się w opłakanym stanie książki
dziewiętnastowieczne i przedwojenne

Korzystając z zaproszenia do rewizyty, mieliśmy okazję zapoznania się ze strukturą i księgozbiorami biblioteki ukraińskiej. Wymiana doświadczeń i rozmowy zaowocowały propozycją współpracy. Dyrekcja biblioteki wystąpiła do władz Instytutu Bibliotekoznawstwa i Informacji Naukowej w Katowicach z prośbą o opracowanie znajdujących się tam polskojęzycznych zbiorów.

Kolejne „zamówienie” na opracowanie księgozbioru złożył nam dziekan rzymsko – katolickiej parafii ks. Jan Nikiel, który planuje utworzyć przy kościele bibliotekę parafialną, gromadzącą zarówno polską, jak i ukraińską literaturę o charakterze religijnym.

Wszelkie propozycje poprzedziła oczywiście baczna obserwacja pracy w bibliotece przez nas organizowanej, a przyznać trzeba, że na brak zajęć nie można było narzekać... Zaczynaliśmy zupełnie od podstaw: podłączenie sprzętu komputerowego, instalacja oprogramowania, wypakowanie 3000 książek z kartonów i porządkowanie go według odpowiednich działów Uniwersalnej Klasyfikacji Dziesiętnej; rysowanie i naklejanie sygnatur, itd. Ciągle pojawiały się nowe obowiązki i niespodziewane problemy.

Największą jednak niespodzianką okazał się księgozbiór odziedziczony przez Towarzystwo wraz z siedzibą. Na strychu znajdował się pokaźny zbiór książek, a sporą ich część stanowiły przedwojenne i pochodzące z dziewiętnastego stulecia wydawnictwa.

Boje jakie przyszło nam stoczyć z wszechobecnym kurzem, pajęczynami i wszelkiego rodzaju „strychowym” uposażeniem (takim jak np. butelki, słoiki, garnki, buty...) w pełni zrekompensowało nam poczucie prawdziwie „pionierskiej misji”, którego nie są w stanie zaoferować „normalne” praktyki w polskich bibliotekach. Polskie i ukraińskie książki, które udało się zabezpieczyć są niezwykle ciekawym świadectwem galicyjskiej kultury czytelniczej XIX i początku XX wieku.

Nasz pobyt na Ukrainie związany był głównie z wytężoną pracą ale znalazł się także czas na zwiedzenie Lwowa. Polska Katedra, świadek „Kazimierzowych ślubów”, wywarła na nas duże wrażenie. Niemniejszym przeżyciem okazała się wyprawa na cmentarz łyczakowski i Orląt Lwowskich, miejsc powodujących bolesne napięcia w kontaktach polsko-ukraińskich, czego i my doświadczyliśmy, mając ukraińskiego przewodnika. Spacer w kierunku „Miasta Królewskiego”, choć wyczerpujący, pozwolił nie tylko na podziwianie zabytków ale także na poznanie atmosfery tego tętniącego życiem miasta, do którego każdy z nas planuje jeszcze powrócić.

O przyjęciu naszej akcji przez polskie środowisko chyba najlepiej zaświadczą słowa z listu, jaki otrzymaliśmy „to dzięki pomocy wszystkich, którzy przyłączyli się do tej zbiórki, mieszkańcy Stryja będą mieli odtąd możliwość obcowania także z literackim dziedzictwem polskiej kultury. Jesteśmy wdzięczni za to, że pamiętacie o swoich rodakach pozostających poza granicami Polski i staracie się zrozumieć nie tylko materialne, ale również nasze duchowe i intelektualne potrzeby”.

Studenci Koła Naukowego Bibliotekoznawców z Katowic, którzy przyjechali do Stryja w znacznym stopniu opracowali księgozbiór i choć prace biblioteczne muszą być jeszcze kontynuowane, to jednak książki mogą już być udostępniane.

Mamy nadzieję, że otwarte końcem maja 2001 roku drzwi Biblioteki im. Kornela Makuszyńskiego w Stryju będą przyciągać wielu czytelników.