O postrzeganiu natury ludzkiej

Niedokończone rozważania

3 kwietnia br. w auli Ośrodka Dydaktycznego Uniwersytetu Śląskiego w Rybniku odbyła się konferencja naukowa "Postrzeganie natury ludzkiej na przestrzeni XVIII-XX wieku", która została zorganizowana przez Radę Samorządu Studenckiego UŚ oraz członków Stowarzyszenia "Meritum". Jej zadaniem było stworzenie zarysu historii ludzkiej myśli na przestrzeni wieków. Projekt jednoczył działalność trzech rybnickich uczelni wyższych. Konferencja miała charakter interdyscyplinarny, wzięli w niej udział naukowcy i studenci z Uniwersytetu Śląskiego, Akademii Ekonomicznej i Politechniki Śląskiej.

Jej najgorętszym punktem okazała się dyskusja panelowa. Uczestnicy skupili się przede wszystkim na polemice z referatem "Człowiek-obywatel, czyli społeczeństwo obywatelskie jako wspólnota" wygłoszonym przez studenta Krystiana Szytenhelma. Przedstawił on koncepcję społeczeństwa obywatelskiego jako finalnego elementu demokratyzacji społeczeństw. Sama definicja społeczeństwa obywatelskiego została pokazana poprzez propozycję katalogu cnót obywatelskich, które stanowią wyraz właściwego, "rozumnego" wykorzystania demokracji formalnej (w skład której wchodzą takie elementy, jak: kodeks praw i wolności obywatelskich, zasada rządów prawa, trójpodział władzy, akceptacja własności prywatnej). Określenie "rozumne" odnosi się zaś do charakterystyki podziału motywacji działań ludzkich zaproponowanej przez Johna Rawlsa w jego głośnej pozycji "Liberalizm polityczny", wedle której człowiek kieruje się w swych poczynaniach nie tylko racjonalnością (konsekwentnie dąży do realizacji własnej koncepcji dobra), ale i rozumnością (w tym względzie motywacja wykracza poza egoistycznie rozumiane dobro jednostki). Koncepcja społeczeństwa obywatelskiego zakłada więc w swej istocie stopniowe zwiększanie udziału idei rozumności w motywacji działania człowieka - to właśnie uczynić go ma prawdziwym obywatelem, a więc jednostką społeczną realizującą swoje potrzeby, jednak potrafiącą się ograniczać w kontekście dobra całej wspólnoty społecznej.

Przedmiotem gorącej polemiki okazała się nie tylko realność owej demokratyzacji wewnętrznej obywateli państw demokratycznych, czyli zwiększania zdolności człowieka do samoograniczania się w aspekcie wykorzystywania wszystkich narzędzi demokracji formalnej w imię dobra społecznego. Powątpiewano także w moralność takiej koncepcji "historycznego rozwoju", która może okazać się usprawiedliwieniem dla nowych tragicznych wydarzeń, tak charakterystycznych dla wieku XX. Krystian Szytenhelm nie zdołał ostatecznie rozmyć owych wątpliwości.

Rozgorzała dyskusja w obronie koncepcji społeczeństwa obywatelskiego, która nie zakłada wizji nieuniknionego społeczeństwa przyszłości, dla której to należy dokonać radykalnej przebudowy społeczno-politycznej, nawet jeśli wiązać by się to miało z licznymi ofiarami. Społeczna stabilność oparta na rozumności obywatelskich poczynań i ich zdolności do zawierania konsensusu może bowiem być zrealizowana jedynie poprzez takie narzędzia, jak: przeprowadzanie powszechnych akcji oświatowych o wymiarze obywatelskim, stworzenie infrastruktury wytwarzającej impulsy do samoorganizowania się obywateli i podejmowania zadań społecznych. Koncepcja ta nie może więc być realizowana z pominięciem uznawania wartości człowieka.

Zakończeniu konferencji naukowej towarzyszyła świadomość niedokończonych rozważań i mnogości pytań. Organizatorzy pragną kontynuować przedsięwzięcie, by wpisało się ono na stałe w życie akademickie Rybnika.

KRYSTIAN SZYTENHELM
ZBIGNIEW KADŁUBEK