Odeszła Profesor Wanda Mrozek

3 sierpnia br. w Rudzie Śląskiej - Kochłowicach odbył się pogrzeb prof. zw. dr hab. Wandy Mrozek, Współzałożycielki i Dyrektora Instytutu Socjologii Wydziału Nauk Społecznych Uniwersytetu Śląskiego, Kierownika Zakładu Socjologii Ogólnej. Profesor Wanda Mrozek była wybitnym naukowcem w dziedzinie socjologii, wielokrotnie wyróżniana i nagradzana za działalność naukową i społeczną, odznaczona Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski i Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.
Poniżej zamieszczamy mowę pogrzebową, którą nad trumną śp. Pani Profesor Wandy Mrozek wygłosił Prorektor ds. kształcenia prof. dr hab. Wojciech Świątkiewicz.

Wielce Szanowna Pani Profesor!
- Uniwersytet Śląski dziękuje Pani Profesor,
- JM Rektor, którego tu reprezentuję i Prorektorzy, Dziekani Wydziałów i Dyrektorzy Instytutów dziękują Pani Profesor,
- Profesorowie i studenci dziękują Pani Profesor,
- Cała społeczność akademicka dziękuje Pani Profesor,

Dziękujemy Pani Profesor za lata pracy dla dobra Uniwersytetu Śląskiego, za kształcenie i wychowanie wielu pokoleń śląskich studentów, przekazywanie im rzetelnej wiedzy socjologicznej i za pionierskie na Górnym Śląsku badania naukowe, za pracę organizatorską w Uniwersytecie i w górnośląskim regionie.

Pani Profesor jest nestorem polskiej socjologii i pierwszą damą śląskiej socjologii. Pani Profesor urodziła się 24 kwietnia 1915 roku w Pniewach, w Wielkopolsce. Studia socjologiczne rozpoczęła na początku lat trzydziestych na Uniwersytecie Poznańskim, u prof. Floriana Znanieckiego wielkiego uczonego i organizatora polskiej socjologii po powstaniu niepodległej Polski w roku 1918.

Studiowała u wielu wybitnych polskich socjologów:. Wśród nich: prof. prof. Stanisław Bystroń, Józef Chałasiński, Stanisław Ossowski. Jej bliskim kolegą z czasów studiów był prof. Jan Szczepański, późniejszy doktor honorowy naszego Uniwersytetu. To była dobra szkoła badań naukowych i życiowych postaw, która wyposażała w kapitał intelektualny i moralny pozwalający przetrwać trudne czasy II wojny światowej, zamknięcia socjologii na polskich uniwersytetach przez władze PRL-u i późniejszy okres powolnego przywracania socjologii statusu nauki akademickiej.

W czasie II wojny światowej i po jej zakończeniu Pani Profesor mieszkała w Warszawie i tam prowadziła działalność naukową. W początkach lat pięćdziesiątych przeniosła się na Górny Śląsk, z którym związała się już na zawsze. Wpisała się w ten sposób w historycznie ukształtowane ścieżki intelektualnych i emocjonalnych powiązań Wielkopolski i Górnego Śląska.

Była organizatorką wielu pionierskich badań socjologicznych nad problemami społecznymi naszego regionu, które prowadziła najpierw w Śląskim Instytucie Naukowym, gdzie kierowała Pracownią a potem Zakładem Badań Socjologicznych, a od początku lat siedemdziesiątych w Uniwersytecie Śląskim. Jest Autorką między innymi cenionych monografii poświęconych rodzinie górniczej i przemianom struktury społecznej regionu górnośląskiego. Przez kilka lat wykładała też socjologię na Akademii Ekonomicznej w Katowicach. Była organizatorką i pierwszą wieloletnią przewodniczącą katowickiego oddziału Polskiego Towarzystwa Socjologicznego i wieloletnim redaktorem naczelnym Górnośląskich Studiów Socjologicznych. W latach 1975-1976 podjęła trud zorganizowania Instytutu Socjologii i uruchomienia kierunku studiów socjologicznych na Uniwersytecie Śląskim. Instytutem Socjologii kierowała aż do przejścia na emeryturę w roku 1982. Przeprowadziła Instytut przez trudne lata stanu wojennego i swoją postawą obywatelską "zapłaciła" wcześniejszym niż oczekiwano odejściem z Uniwersytetu. Do ostatnich chwil swego życia była zaangażowana w dydaktykę akademicką i badania naukowe.

Pani Profesor w ciągu swojego długiego życia pełniła wiele ważnych i odpowiedzialnych funkcji na Uniwersytecie Śląskim i w życiu publicznym. Między innymi zasiadała, przez jedną kadencję w Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej w Katowicach, w czasach, gdy jej przewodniczącym był zasłużony dla Śląska gen. Jerzy Ziętek. Obdarzona była wieloma nagrodami i medalami państwowymi przyznanymi za działalność naukową i społeczną. Wśród nich można wymienić Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski i Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski.

Dziękujemy Pani Profesor, że zawsze obdarzała nas życiową mądrością, naukową wiedzą i przyjazną życzliwością. Pamiętamy Panią Profesor jako człowieka dobrego, prawego i z ogromną godnością noszącego profesorskie i uniwersyteckie powołanie. Rodzinie Pani Profesor składamy wyrazy głębokiego współczucia.

Pragnę na zakończenie przywołać pewien epizod z życia Pani Profesor, który opowiadała nam niecały miesiąc przed swą nagłą śmiercią. Zastaliśmy Ją wówczas w znakomitej kondycji zdrowotnej; fizycznej i psychicznej, w pełni sił intelektualnych, Właśnie wysłała do wydawnictwa przygotowanego przez Sejm RP artykuł wspomnieniowy poświęcony prof. Janowi Szczepańskiemu, jak już wspomniałem bliskiemu przyjacielowi od czasów studenckich. Zamieściła w nim wiele anegdot dotyczących osoby prof. Jana Szczepańskiego. Jedną z tych anegdot pozwolę sobie tu przywołać. Jestem przekonany, że Pani Profesor mi na to pozwoli, że będzie zadowolona, a może nawet będzie się do nas przekornie uśmiechała, może tak, jak na obrazie wiszącym opodal trumny.

Przenieśmy się więc na moment do Poznania. Jest czerwcowy, ciepły, kolorowy dzień, W pięknym parku położonym między Collegium minus Uniwersytetu Poznańskiego, a Teatrem Wielkim, w otoczeniu starych drzew, kolorowych kwiatów i soczystej zieleni trawy Wanda spotyka uradowanego Jasia. Jaś jest właśnie po trudnym, wymagającym wielu przygotowań egzaminie u prof. Floriana Znanieckiego. Pyta więc Wanda: Jasiu, jak Ci poszło?, a Jaś odpowiada: wiesz, bardzo dobrze, nie spodziewałem się, dostałem bardzo dobrą ocenę. No widzisz! - odpowiada również szczęśliwa Wanda - a ja się za Ciebie cały czas modliłam. Jaś spojrzał na Wandę, uśmiechnął się przekornie i odpowiedział: popatrz!, i wcale mi to nie zaszkodziło.

Pani Profesor proszę pozwolić zakończyć: Requiem aeternam dona eis Domine, et lux perpetua luceat eis. Requiescant in pace.

Wojciech Świątkiewicz