relacja z Węgiel Film Festiwal

Jak się chce to można wszystko...

Pod takim hasłem z pewnością podpisaliby się organizatorzy imprezy studenckie, która odbyła się 21 lutego w Cieszynie. Trójka studentów (Elżbieta Chowaniec, Dorota Zyguła, Michał Jarosik) drugiego roku organizacji produkcji filmowej i telewizyjnej na Wydziale Radia i Telewizji UŚ postanowiła skonfrontować na zasadach równej konkurencji etiudy filmowe studentów naszego uniwersytetu i Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej i Teatralnej w Łodzi, czyli słynnej "filmówki".

Od lat to najważniejsze i najlepsze szkoły dla

Kadr z filmu
Kadr z filmu
młodych twórców filmowych. I od lat są w pewnym sensie dla siebie "konkurencją". Ale nie o to chodziło na Węgiel Film Festiwal, a raczej, jak mówi jeden z organizatorów Michał Jarosik: Chcieliśmy stworzyć wzajemną okazję do poznania twórczości studentów obu szkół, bo rzadko zdarzają się takie okazje. Jako uczestniczka festiwalu muszę przyznać, że - co zamierzyli, to zrealizowali. Impreza okazała się świetnym pomysłem.

Idea festiwalu zrodziła się dzięki zajęciom z Elżbietą Piętą, wykładowcą na WRiTV. Studenci drugiego roku na zaliczenie jej przedmiotu mają za zadanie zorganizować jakąś dużą imprezę. Co roku był to "Zjazd na byle czym" w Brennej, jednak tym razem ambitni studenci postanowili zadać kłam tradycji i stworzyć coś nowego. Tak doszło do powstania pierwszej edycji Węgiel Film Festiwal.

W sumie mieliśmy okazję zobaczyć 23 etiudy filmowe, zarówno dokumenty, jak i krótkie formy fabularne. Wszystkie filmy obejrzało jury w następującym składzie: Robert Gliński (reżyser filmowy), Piotr Wereśniak (reżyser i scenarzysta), Paweł Łoziński (reżyser filmów dokumentalnych), Gwidon Cal (operator filmowy). Niestety w ostatniej chwili okazało się, że nie przyjedzie na festiwal Bartosz Prokopowicz, bardzo dobry operator filmowy. Jednakże wyżej wymienione nazwiska nie pozostawiają wątpliwości, że organizatorzy zaprosili do oceny etiud rzeczywiście wybitne grono twórców filmowych.

Po bardzo burzliwych (sic!) obradach jury musiało

Festiwal uroczyście zainaugurował burmistrz Cieszyna Bogdan Ficek
Festiwal uroczyście zainaugurował burmistrz
Cieszyna Bogdan Ficek
przyznać trzy główne nagrody i jedną za zdjęcia. Wyniki odczytał Robert Gliński, który był szczerze rozgoryczony, że nie może przyznać o kilka nagród więcej, gdyż - jak przyznał - poziom filmów z obu szkół go zaskoczył, oczywiście pozytywnie. Kilkakrotnie to powtarzał, również w wywiadzie dla TVP3 Katowice, która zagościła na festiwalu. Komisja miała też utrudnione zadanie ze względu na to, że w jednej kategorii musiała rozpatrywać filmy fabularne i dokumentalne. Werdykt pokazał, że nagrody za dokumenty dostała łódzka "filmówka", a za etiudy fabularne - szkoła katowicka. Ale myślę, że nie należy z tego wyciągać jakiś daleko idących, pochopnych wniosków…

Zatem pierwszą nagrodę otrzymał film dokumentalne Bar na Viktorii Leszka Dawida. Godzinny dokument opowiada historię dwóch młodych mężczyzn, którzy w poszukiwaniu lepszego jutra jadą szukać pracy do Londynu. Nie znają języka, nie mają właściwie gdzie spać, nie mają nawet załatwionej pewnej pracy na miejscu. Mimo to decydują się zaryzykować wyjazd, tak bardzo są rozgoryczeni swoją sytuacją materialną w Polsce. Autor dokumentu śledzi każdy ich krok, przypatrując się ich zmaganiom z wielkim i obcym im Londynem. Dokument ten ogląda się jak świetną fabułę, gdyż jest świetne zbudowany dramaturgiczne. Myślę, że film będzie wyświetlany na wielu jeszcze festiwalach i każdy, kto gdzieś zobaczy ten tytuł, niech koniecznie film obejrzy.

Drugą nagrodę otrzymał również film studenta z Łodzi, dokument Po cud Jarka Sztandera. Równie ciekawe dzieło jak pierwsze, fabuła filmu jest również oparta na podróży. Autor przedstawia pielgrzymkę pociągiem niepełnosprawnych dzieci wraz z opiekunami do "świętego miejsca" po uzdrowienie. Zasadnicza część filmu to podróż pociągiem, która obfituje w wiele zaskakujących sytuacji, począwszy od odprawiania mszy w Warsie. Musze przyznać, że wygląda to dość absurdalnie, jeśli zamiast baru jest ołtarz. Jednak film nie jest śmieszny, raczej smutny. Gdy w końcu, po wielkich trudach podróży niepełnosprawni docierają na "cudowne miejsce", zastają olbrzymią burzę, co oczywiście nie przeszkadza w nabożeństwie. Niestety nie mogę zdradzić czy cuda się zdarzyły, bo zniszczę "niespodziankę" potencjalnym widzom.

Trzecie miejsce zdobyła katowicka etiuda fabularna T-REX, która wbrew pozorom nie ma nic wspólnego z dinozaurami. Jest to film Sławomira Pstronga, który już został obdarzony wieloma nagrodami, m.in.: nagroda za zdjęcia dla Konrada Spyry na Camerimage. Został również wyemitowany w TVP2. Jest to zgrabnie opowiedziana historia relacji syna z ojcem, o wpływie rodziciela na dorosłe życie potomka. W jednej z głównych ról wystąpił słynny aktor Maciej Kozłowski. Natomiast za zdjęcia nagrodę przyznano Konradowi Spyrze za film Rzeźnik na czasie Tadeusza Śliwy.

Organizatorzy festiwalu zadbali również o imprezy

Laureaci Festiwalu
Laureaci Festiwalu
towarzyszące całodziennym pokazom filmowym. Dorota Zyguła zorganizowała wystawę fotograficzną Śląskiego Towarzystwa Fotograficznego w restauracji, gdzie wieczorem odbyła się "potańcówka" studentów z Katowic i Łodzi. Kolejnym sukcesem organizacyjnym byli sponsorzy, których udało się pozyskać, m.in.: Synchron Lab, Fuji Film, miasto i burmistrz Cieszyna Bogdan Ficek. Patronat medialny objęła gazeta "Kamera, Film & TV". Jury również zwróciło uwagę na firmową czołówkę, która była specjalnie zrealizowana przez studentów z Katowic: Tadeusz Śliwę (reżyseria) i Pawła Dyllusa (zdjęcia).

W czasie rozmów z organizatorami okazało się - co było do przewidzenia - że cała impreza kosztowała ich sporo nerwów i niestety "troszeczkę" własnych kosztów finansowych, ale jak jednomyślnie przyznają: było warto. Cały stres i nerwy puściły, gdy zobaczyli pełną salę widzów, a pierwszy film pojawił się na ekranie. Co lepsze, nie mają zamiaru poprzestać na tej pierwszej edycji.

Zapraszamy za rok!


WĘGIEL STUDENT FILM FESTIWAL
21 LUTEGO 2004
CIESZYN

PROGRAM IMPREZY:

"Coś dobrego", reż. Szymon Jakubowski
"Po cud", reż. Jarek Sztandera
"Koniec bajki", reż. Maciej Migas
"Kapelusz", reż. Agnieszka Smoczyńska
"Jesteś tam", reż. Anna Kazejak
"T - REX", reż. Sławomir Pstrong
"Tristis", reż. Bronka Nowicka
"Opowiadanie", reż. Marcin Pieczonka
"Water fights", reż. Norah Mc Gettigan
"1982", reż. Aleksander Duraj
"Rzeźnik na czasie", reż. Tadeusz Śliwa
"Po omacku", reż. Natalia Jakubowska
"Są takie świeżuteńkie…", reż. Dorota Lamparska
"Koniec wojny", reż. Tomasz Szafrański
"Mężczyźni wolą blondynki", reż. Joanna Kaczmarek
"Mecz", zdj. i reż. Maciej Długaj
"Anaestechesia", reż. Sławomir Bergański
"Sycylijczyk", zdj. i reż. Paweł Dyllus
"Koma", zdj. i reż. Maciej Sobieraj
"Sylwia i Iga", reż. Natalia Surmiak

Ten artykuł pochodzi z wydania: