Muzyka religijna między epokami i kulturami

Zorganizowana przez Katedrę Kompozycji i Teorii Muzyki Instytutu Muzyki Filii UŚ w Cieszynie, ogólnopolska konferencja naukowa Polska muzyka religijna - między epokami i kulturami trwała zaledwie jeden dzień (18 listopada 2003). Powodem ograniczenia był, jak zwykle, brak wystarczającej ilości środków. Bo tematami - godnymi przedstawienia przez kompetentnych autorów, wypełnić by można z powodzeniem kilkudniową sesję. W ciągu jednego zatem, pracowitego dnia, wygłoszono 12 interesujących referatów, podjęto dyskusję, a nawet wysłuchano krótkiego recitalu gitarowego w wykonaniu Tomasza Spalińskiego, adiunkta w cieszyńskim Instytucie Muzyki. Obradom przewodniczyły prof. dr hab. Krystyna Turek oraz prof. dr hab. Jolanta Szulakowska-Kulawik.

Zarysowaną w tytule problematykę uczestnicy sesji starali się przedstawić w sposób możliwie wszechstronny. Obok wątków historycznych w poszczególnych wystąpieniach pojawiały się elementy analizy kulturoznawczej, socjologicznej a także odniesienia folklorystyczne. Było to wyrazem nie tylko indywidualnych zainteresowań referentów, ale także kierunków prac badawczych, podejmowanych w ośrodkach, które sobą reprezentowali. Obok przedstawicieli gospodarzy (prof. dr hab. K. Turek, prof. dr hab. Jadwiga Uchyła-Zroski, prof. dr hab. J. Szulakowska-Kulawik, dr Bogumiła Mika, mgr Anna Kochańska) udział w sesji wzięli uczeni z Warszawy (prof. dr hab. Walentyna Węgrzyn-Klisowska, prof. dr hab. Piotr Dahlig) Krakowa (ks. prof. dr hab. Tadeusz Przybylski, ks. prof. dr hab. Stanisław Ziemiański, dr Aleksandra Patalas, mgr Dorota Susuł), Katowic (ks. dr Antoni Reginek, ks. dr Wiesław Hudek).

Foto: Piotr Cirbus
Stoją: ks. prof. dr hab. Tadeusz Przybylski
i dr Magdalena Dziadek

Wymienieni autorzy mówili m.in. o tak ciekawych sprawach jak obecność repertuaru czeskiego i niemieckiego w polskich kancjonałach ewangelickich XVII wieku, muzyka religijna Asprilla Pacellego w repertuarze kapeli Zygmunta III, pasja chorałowa na Spiszu, muzyka liturgiczna w sanktuarium piekarskim w latach 1925-2000, religijna muzyka pozaliturgiczna współczesnych kompozytorów śląskich. Nie brakło też próby diagnozy obecnego stanu muzyki religijnej w Polsce. Przedstawił ją w nader interesujący sposób ks. prof. dr hab. S. Ziemiański w wystąpieniu: Pieśni a piosenki religijne. W tekście tym podjęty został problem wartości współczesnego repertuaru nabożnych pieśni. Autor wystąpienia dokonał przekonującego zestawienia cech, jakimi wartościowa pieśń różni się od banalnej, lecz coraz śmielej do kościoła wkraczającej piosenki.

Problem to nie nowy, lecz ze względu na kontekst społecznego oddziaływania muzyki w kościele, nader istotny. Podejmowano go również w przeszłości, nawet w czasach najdawniejszych historii kościoła. Ujawniały się tu niemal od zawsze i rywalizowały z sobą, osiągając naprzemiennie przewagę, dwie sprzeczne tendencje. Treści wiary łączyć się mogą jedynie z muzyką o najwyższych walorach, mówią zwolennicy pierwszej z nich. Inni dopuszczają - głównie ze względów społecznych - stosowanie w życiu kościoła utworów "zrozumiałych", łatwych w odbiorze, popularnych, choć niekoniecznie najwyższych lotów.

Foto: Piotr Cirbus
Uczestnicy konferencji: ks. dr Antoni Reginek,
prof. dr hab. Krystyna Turek, ks. dr Wiesław Hudek.

Obrońcy tej czy tamtej tendencji różnych używali argumentów, niekiedy demagogicznych. Świadectwa historii dowodzą jednak, iż Kościół zazwyczaj przeciwstawiał się zewnętrznej okazałości muzyki, jaką znajdował w swoim otoczeniu, odżegnywał się od trywialności, nadmiernej czułostkowości jak również popisowej wirtuozerii. Przypomina się św. Augustyn, którego wrażliwość moralna nakazywała obawiać się złego wpływu muzyki na ludzkiego ducha. Wielki filozof i biskup Hippony oczywiście cenił muzykę. Przeżywał ją nawet. Jednak - twierdził - nie każda muzyka jest godna słuchania i nie każda melodia pomaga w modlitewnym skupieniu.

Trudno tu o pełną interpretację zagadnienia. Może jednak warto przy okazji, pozostając w tym samym kręgu inspiracji, zwrócić uwagę na to, co wydaje się oczywiste do tego stopnia, że często po prostu się nad tym nie zastanawiamy. W znanym liście do artystów Jan Paweł II napisał: Kościół potrzebuje [...] muzyków. Ileż utworów muzyki sakralnej zostało skomponowanych w ciągu stuleci przez twórców przenikniętych głębokim zmysłem tajemnicy! Tysiące wierzących umacniało swoją wiarę muzyką, która wypływała z serc innych wierzących i stawała się częścią liturgii, a przynajmniej bardzo cenną pomocą w jej godnym sprawowaniu. Śpiew pozwala przeżywać wiarę jako żywiołową radość i miłość, jako ufne oczekiwanie na zbawczą interwencję Boga.

Muzyka jest - tak się nierzadko o niej mówi - jedną ze sztuk pięknych. Jej tworzywem są dźwięki - zjawiska akustyczne, będące wynikiem ruchu drgającego sprężystych ciał stałych ciekłych lub gazowych. Trudno tym zjawiskom przypisać jakąkolwiek zdolność wywoływania emocji czy wyrażania myśli. A jednak... Muzyka jest mową dźwięków. Zdaje się nawet być najdoskonalszym środkiem komunikacji, posługuje się bowiem językiem, którego logiczna struktura przywodzi na myśl niezwykły ład, nieogarnionej przestrzeni wszechświata.

Wybitne dzieła muzyczne opierają się upływowi czasu. Ich trwałość, a tym samym wielka i nieraz decydująca rola w dziejach kultury sprawia, że są one przedmiotem powszechnego podziwu i zainteresowania. Nie trzeba dodawać, że tego rodzaju dzieła zasilają przede wszystkim szeroki nurt muzyki sacrum. O wartości pieśni religijnej decyduje nie tylko tekst, lecz także melodia. Nie tylko słowa powstały w natchnieniu, lecz także melodie, które są jak skrzydła, na których pieśni wznoszą się w górę. Autorem tych słów był ks. Adam Hławiczka, przedstawiciel sławnego rodu cieszyńskich Hławiczków, blisko związanych z muzyką i duszpasterską pracą. Twórcza osobowość A. Hławiczki, ukształtowana podczas muzycznych studiów w Warszawie i Lipsku, nacechowana była umiłowaniem prawdy, dobra i piękna oraz potrzebą przekazywania tych wartości innym. Trudno powiedzieć, czy przytoczona wyżej opinia ewangelickiego duchownego, organisty i kompozytora, znana była księdzu profesorowi Ziemiańskiemu. Łatwo jednak można wskazać, że podobna myśl obecna była w jego nader interesującym wystąpieniu.

Należy mieć nadzieję, że materiały z cieszyńskiej sesji Polska muzyka religijna - między epokami i kulturami możliwie szybko zostaną opublikowane i w formie drukowanej udostępnione zainteresowanym czytelnikom.

Autorzy: Wojand, Foto: Piotr Cirbus
Ten artykuł pochodzi z wydania:
Spis treści wydania
Kronika UŚNiesklasyfikowaneOgłoszeniaStopnie i tytuły naukoweW sosie własnymWydawnictwo Uniwersytetu ŚląskiegoZ Cieszyna
Zobacz stronę wydania...