26.11.2001 - 02.12.2001

Fundraising European School w Cieszynie

"(…) Źródełko obłożyli kamieniami, by na wiosnę zbudować tam Studnię Trzech Braci, która na zawsze będzie im przypominać o wspaniałej przygodzie i braterskiej miłości".

Któż z nas nie zna legendy o Bolku, Cieszku i Leszku - trzech braciach, którzy wyruszyli w dal w poszukiwaniu nieznanych krain i którzy z radości spotkania postanowili zbudować studnię w grodzie nazwanym przez nich Cieszynem. Nie mogło w tym miejscu zabraknąć wciąż wędrujących przez Europę i głoszących współczesną nam idee pojednania, czyli integracji narodów europejskich członków Europejskiego Forum Studentów AEGEE.

uczestnicy FRES-u
Mimo napiętego programu czasem uczestnicy FRES-u
nie mogli powstrzymać się przed odkrywaniem uroków Cieszyna

Tym razem AEGEE Katowice postanowiło zorganizować szkolenie i z nowym wizjonerskim pomysłem zaprosiło grupę 32 działaczy, młodych liderów z całej Europy na tydzień do Cieszyna. Fundraising European School, czyli Europejska Szkoła Pozyskiwania Funduszy miała na celu zmobilizowanie młodzieży do aktywności na polu nie tylko lokalnym, ale i europejskim.

Tu, od 26 listopada do 2 grudnia pod okiem doświadczonych specjalistów z Włoch, Hiszpanii, czy Holandii, uczestnicy wzięli udział w wykładach, warsztatach oraz grach symulacyjnych po to, by doskonalić swoje zdolności w dziedzinie fund raisingu. Szkolenie zorganizowane zostało przez AEGEE Katowice we współpracy z AEGEE Academy, grupą ekspertów z dziedziny public relations, fund raisingu, czy project management. Dziś wszyscy już są w swoich domach, ale po chwilowej ciszy na liście dyskusyjnej nie trudno się domyśleć, że szkolenie miało w sobie coś z kursu przetrwania.

zdjęcie
Obchody 10-tych urodzin AEGEE
Katowice na długo zapadną nam w pamięci

Ach, co też się działo w poczciwym i spokojnym mieście Cieszynie podczas pamiętnego tygodnia... Pobudka rozpoczynająca dzień o 8.00 rano nie wszystkim się podobała, gdy noc taka krótka i gdy tyle do zaoferowania w owym uroczym miasteczku. Na szczęście w bojlerze już ciepłej wody brak...a kto rano wstaje temu Pan Bóg daje i organizatorzy mają już połowę roboty z głowy. Śpiochy zbudzone zostały naturalnym orzeźwiającym strumieniem górskiej wody. Jeszcze chwilka zadumy nad przyszłym losem przy porannej kawie i wyruszamy po wiedzę. Do godziny 13.00 każdego pięknego dzionka trzydzieści dwa umysły chłonęły słowa doświadczonych Fundraiser'ów , po to by potem wykorzystać ją w praktyce podczas specjalnie opracowanych warsztatów. Nic jednak na pusty żołądek...wpierw wycieczka z towarzystwie Dziadka Mroza - bo i ten zaszczycił nas swoją osobą - na obfity obiad przygotowany przez zastęp przemiłych kucharek w stołówce Starostwa.

Podczas ćwiczeń uczestnicy mieli nie lada zadanie znaleźć chętnego sponsora do współpracy przy zorganizowaniu Summer University, czyli Letniego Uniwersytetu trwającego 2 tygodnie w wybranym przez siebie kraju. Dla podtrzymania dobrego humoru organizatorzy zadbali o to, by i nazwy owych krajów okazały się dla nich zaskoczeniem. Oto znaleźli się w Ouzopolicach, Śliwowicach, czy Heinekenbosch. Podzieleni na 6 grup przez tydzień wspólnie opracowywali strategię: "jak złapać zająca by się nie przewrócić?", czyli jak negocjować ze sponsorem, by zrealizować swój cel.

zdjęcie
Niektórzy z organizatorów wykorzystywali chwile wolnego czasu
na odespanie długich nocy i męczących dni

Ostatnie dwa dni były dla nich decydujące, gdyż zaproszeni zostali na oficjalną rozmowę z potencjalnym sponsorem, który nie rzadko wcale nie był taki chętny do współpracy. Dodatkowo wszystko rejestrowane było kamerą video po to, by później ocenić obiektywnie dotychczasową pracę. Okazało się, że praca fundraiser'a wcale nie jest taka łatwa i nawet rozmowa przez telefon jest nie lada sztuką.

Niepostrzeżenie minęła godzina 19.00... Kolacja na stole, a potem znowu noc pełna wrażeń. Większość z nas nie przypuszczała, że potrafi jeździć na łyżwach w świetle gwiazd i robić szpagat. Noc na łyżwach na długo pozostanie w pamięci wielu z nas...przynajmniej dopóki nie znikną siniaki.

Gorący rumuński temperament niemal roztopił by zimowe lody podczas niekończącej się nocy, gdyby nie fakt, że następnego dnia znowu trzeba zachować rozbudzony umysł. Zatem tanecznym krokiem powrót do schroniska...gdzie niestety znowu brak ciepłej wody. Nikomu jednak to nie przeszkadza, gdy uśmiech z twarzy studenckiej braci nie ustępuje.

Ten pracowity tydzień, przeplatany wieczorno - nocną zabawą na pewno długo będziemy wspominać, tym bardziej, że 1 grudnia AEGEE Katowice obchodziło swoje 10 urodziny.

zdjęcie
Uczestnicy aktywnie zaangażowali się w warsztaty
i nie omieszkali wykorzystać zdobytej wiedzy,
by wieczorem móc taniej wypić piwo w pobliskim pubie

Ta spora pigułka wiedzy z dziedziny fundraisingu zostanie odpowiednio spożytkowana, gdyż rezultatem szkolenia jest utworzona już europejska drużyna liderów European Fundraising Team, która będzie dbała o to dalszą aktywizację młodzieży w ramach organizacji pozarządowych. To właśnie ich zaangażowanie w życie społeczne daje przykład właściwej i potrzebnej samorządności oraz przedsiębiorczości. Nie można chyba wątpić, że to właśnie działalność organizacji pozarządowych wywiera coraz większy wpływ na rozwój społeczno-ekonomiczny państw jednoczącej się Europy. Ze względu na brak dostatecznej wiedzy praktycznej i ciągły brak podstaw współdziałania z instytucjami zarówno lokalnymi, jaki i europejskimi młodzież ma nadal zdecydowanie utrudnione pole manewru przy próbach realizacji wszelkich przedsięwzięć.

Zapraszając do Cieszyna młodzież nie tylko śląskich uczelni i nie tylko Polaków, a reprezentantów ośrodków akademickich z całej Europy, chcieliśmy przyjrzeć się współpracy na polu samorządności w perspektywie poszerzenia Unii Europejskiej. Udało nam się podjąć dyskusję o możliwości wykorzystywania pozyskanych funduszy na działalność organizacji pozarządowych promujących przedsiębiorczość i zaradność w strukturze rynkowej jednoczącej się Europy. W ten sposób potwierdziliśmy dotychczasowe doświadczenia, jak istotna jest aktywność, umiejętność właściwego komunikowania się z przedsiębiorcą, jak ważna jest kreatywność i mobilność.

Fundraising European School mogliśmy zorganizować dzięki pomocy Uczelnianej Rady Samorządu Studenckiego oraz Uniwersytetu Śląskiego, którzy wspomogli nas finansowo oraz dzięki Biurze Promocji i Karier, które udostępniło nam pomocne materiały szkoleniowe.

A zatem, ze świeżo naładowanymi akumulatorami, nie tracąc czasu i zapału ruszamy dalej, ku Europie wprost spod Studni Trzech Braci w Cieszynie.

Autorzy: Wanda Bryndas