Josifowi Brodskiemu i Czesławowi Miłoszowi

Z cyklu "Zoofioły. (Bestiariusz Heroikomiczny)"

ZÓŁW


Pewien Żółw chował swój tułów
Pod skorupą - parą mułów
Nie wyciągniesz spod pancerza!
Ty masz zgryz. Żółwiowi nie żal.
Nie Żółwia - sens z gry słów tu łów!


Żółwie - Testudines, z godnym podziwu uporem przetrwały od triasu (najstarszy okres mezozoiku) w prawie nie zmienionej postaci. Dalszych dwustu milionów lat!

 

ŻYRAFA


Nad Julka Słowackiego schylon autografem
(Poematu "Beniowski" środek trzeciej pieśni)
Spostrzeżesz, że mistrz "szafę" rymuje z "żyrafę",
Więcej - śmiałość skojarzeń cenili współcześni -
Z mroków nietolerancji wskrzesza auto-da-fe,
Wiesz, co czynić z koszmarem, za dnia by się nie śnił?
Tak na szyję Żyrafy (niebezpieczna pora
Dla odmieńców) upada cień Inkwizytora.

Auto-da-fe - "wyznanie wiary", lecz na stosie...
Już girlanda płomieni fortissime śpiewa
Hymn i szlachetną szyje (wszystko już stało się!)
Obejmuje na wieki, jak wieszcz Rylejewa.
Gra słów prosta, niewinna i szaleństw pokłosie,
Fanatyzmu przestroga! Któż by się spodziewał,
Że sens wiersza dla przyszłych pokoleń ocali
W swej "Płonącej żyrafie" sam Salvador Dali?


Żyrafy - Giraffidae, parzystokopytne przeżuwacze, ale ssaki - jak my.

 

SŁOŃ


Jeśli tylko myślisz o nim,
Słoń ci słońca nie zasłoni.
Wbrew posturze, wiedz - szalenie
Delikatne to stworzenie.
Gdy z wizyta się wybiera,
Idzie z kwiatów - dusza szczera
Nie naręczem, ale koszem.
Rzeczą jest powszechnie znaną,
Zważ to proszę, że z Miłoszem
Łączy żal za porcelaną.


Słonie - Elephaniiade. Słoń, jaki jest ogromny, chyba każdy widział.

 

GNIEWOSZ


Gniewosz i Miłosz w jednej stają strofie,
Współobecności im nie grozi przesyt
Obaj kochaj, do szaleństwa Kresy
I obaj cierpi na ojczyzn atrofię.

Tej sfer symfonii nie stworzył Prokofjew;
W harmonii wzrasta odporność na stresy,
Kastor z Polluksem zmieniaj, adresy,
Gniewosz i Miłosz w jednej stoją, strofie.

Na me wezwanie Mistrzu Janie przemów!
Prawdziwa lekcja pieśni z Horacjusza
Brzmi: "Miłosz! Aleć, kiedy czas po temu".

W plamistym ciele kryształowa dusza -
Z śródleśnych polan niegdyś wygnanemu
Gniew oszaleć nie dał - jednym słowem wzrusza.


Gniewosz plamisty, miedzianka - Coronella ausiriaca, niejadowity, chroniony. Lubi miejsca nasłonecznione.

 

INDYK


Gdy cię myśl nachodzi dzika:
Podać wino do indyka
(Ten z dwóch mięs się przecież składa),
Jakie wino dać wypada?
Biel, czy czerwień? Zdanie nowe:
Może barwy narodowe?
Masz dylemat! Z przypraw - gorzka,
Jak "Myśliciel" ów Rodina,
Ty i Indyk! Oto scena
Godna Sławomira Mrożka.


Indyk - Meleagris gallapavo, z bażantów , brązowo-czarny z metalicznym połyskiem. Z zamiłowania piechur, lata niechętnie.

 

PUSTUŁKA


Dos moi pu sto...x


Myśl mknie jak w atmosferze bolid,
Jak iskra - plon krótkiego zwarcia.
Tyle kosztuje, ile boli.

"dajcie mi tylko punkt oparcia!"
Wytchnienia skąpiąc własnym ustom,
Ten sens powtarzaj, aż do zdarcia.

Sokoła okiem patrz! Nie ustąp!
W nadziei i miłości wsparcia
Szukaj i w wierze. Tak tu pusto.


Pustulka - Falco Tinnunculus, z sokołów, wędrowna, u nas sporadyczna, chroniona.

x - "Daj mi punkt oparcia..." Początek zdania przypisywanego Archimedesowi - odkrywcy zasady dźwigni. Zgodnie z tradycji jego (zdania) koniec: "...a poruszę z posad Ziemię" (Tu w transkrypcji łacińskiej).

Autorzy: Marek Piechota