Poufne

Szanowny Panie Kierowniku! Zgodnie z Pańskim poleceniem w dniu 27.02.08., udałem się do budynku rektoratu na przedpremierowy pokaz Wdrażania Zintegrowanego Informatycznego Systemu Wspomagającego... Ponieważ publiczność nad wyraz dopisała, obudziło to we mnie - niespełnione jak się później okazało - nadzieje, że tak doniosłe wydarzenie zakończy skromny bankiecik połączony z rozdawnictwem atrakcyjnych gadżetów, takich choćby jak: estetyczne smycze, breloki, czy nawet buły z pastą jajeczną. Widząc zapełnioną aulę, kilka ostrożnych osób - sądząc, że to już wybory- oddało po parę głosów - przezornie obdzielając nimi każdego z ewentualnych kandydatów. Wznosząc jednocześnie przy tym wielce patriotyczne okrzyki.

Zgodnie z Pana instrukcją, która brzmiała, cytuję: - "Usiądź koło kogoś mądrego, bo sam za durny jesteś żeby cokolwiek z tego zrozumieć" - zająłem miejsce obok p. Beaty z Dz. Finansowego. Korzystając z okazji, chciałbym zdementować szerzące się tu i ówdzie plotki jakobym pobrał od p. Beaty kwotę 20 zł. za pilnowanie jej tegoż miejsca.

Sama projekcja wywołała u mnie dość mieszane uczucia. Mówiąc szczerze: Oscara raczej za to nie będzie. Uczciwie jednak przyznaję, że na poziomie scenariusza znalazło się parę rozwiązań dalekich od typowej telewizyjnej sztampy. Autorzy zręcznie budowali nastrój grozy, pozostawiając nas w niepewności - czym się to wszystko skończy. Nic więc dziwnego, że kilka pań na wszelki wypadek już na wstępie zaczęło przewidująco pochlipywać. Zwłaszcza, gdy na powitanie usłyszeliśmy informację jednoznacznie wskazującą na naszą cywilizacyjną zapaść. Do tej pory bowiem lekkomyślnie korzystaliśmy z archaicznego alfabetu łacińskiego, wypisując na dokumentach mnóstwo niepotrzebnych już w wieku XXI inskrypcji, które dla informatyków są równie niezrozumiałe jak symbole wyryte na pustyni Nazca. Sytuacja taka w kontekście ostatnich badań naszych astronomów podejrzewających istnienie bliźniaczego układu słonecznego (w odległości 5 tys. lat świetlnych) nie może mieć już miejsca. Nie braliśmy pod uwagę występowania bytów alternatywnych np. WNoZ bis. System kodów (jak sądzę konsultowany z NASA) ma nas przed tymi zagrożeniami uchronić. Przepraszam, że się wymądrzam, ale w świetle zamieszczonych w internecie Celów Wdrażania Systemu SAP konieczne będzie: ...usunięcie bariery czasu i przestrzeni. Niestety moje pierwsze próby na polu usuwania barier nie wypadły zachęcająco. Kiedy wypatrywałem wolnego miejsca dla p. Grażyny z Dz. Zaopatrzenia (zerkała na mnie siedzącego z wyraźnym wyrzutem) - pokonując tym samym barierę przestrzeni, umknęła mi gdzieś bariera czasu, co spowodowało, że przegapiłem interesujący wątek upraszczania nomenklatury. Usłyszałem jedynie, iż zamiast jakichś niezrozumiałych nazw - wszyscy będziemy się teraz nazywali MPK - czyli Miejsce Powstawania Komplikacji. Chociaż raz szczerze.

Po zakończonej projekcji w gronie koleżeńskim przeprowadziliśmy symulację Analizy przedwdrożeniowej. Nie chwaląc się; wielu z nas udało się bez większego wysiłku osiągnąć Fazę I. A mnie (choć za bardzo nie pamiętam) ponoć nawet Fazę II. Z tego też powodu - nim unormuje się moja sytuacja domowa - proszę o ograniczenie mojej dyspozycyjności. Przynajmniej do czasu wdrażania Etapu III.