Co polski biolog może robić w Bratysławie?

grupa studentów i pracowników naukowych Wydziału Biologii
Przede wszystkim, jak na biologa przystało, może poznawać faunę i florę występującą na terytorium naszych południowych sąsiadów. W takim właśnie celu, pracownicy Katedry Zoologii WBiOŚ UŚ w Katowicach zorganizowali w dniach 15-22. 07.2002 terenowe warsztaty zoologiczno-botaniczne dla ośmioosobowej grupy studentów i pracowników naukowych Wydziału Biologii.

Mieszkaliśmy na terenie stacji przyrodniczej Bratysławskiego Uniwersytetu im. Komeńskiego, znajdującej się w miejscowości Šúr. Ośrodek zlokalizowany jest 6 km od Bratysławy, u podnóża Małych Karpat. Tu, w malowniczej krainie winnic, znajduje się rezerwat przyrody - Uroczysko Świętojurskie, będące pozostałością wielkiego kompleksu pradawnych moczarów, które ciągnęły się kiedyś wzdłuż całego podnóża Małych Karpat. Moczary te, z czasem odwadniane i meliorowane stopniowo zanikały, a Uroczysko zachowało się w naturalnej postaci dzięki swojemu położeniu, zaledwie 129 m n.p.m. oraz temu, że warunki prowadzenia melioracji były tu niezwykle trudne. W centrum rezerwatu znajduje się rozległy las olchowy (slo. Šúrski les), który jest jednym z największych i ostatnich tego rodzaju lasów w Europie Środkowej.

Szurski las to izolowany kompleks leśny zalewany wiosną (do 1 m wysokości pni drzew) wodami spływającymi z małokarpackich potoków. W przeważającej większości tworzą go zbiorowiska olchowego lasu typu Carici elongatae-Alnetum glutinosae, z olchami o berłowych pniach i podpierających korzeniach stabilizujących drzewo w podmokłym terenie.

Podmokłe łąki i pastwiska (slo. zamokrene lúky a pasienki) otaczające obszar lasu olchowego mają różny charakter, który w głównej mierze zależy od wysokiego poziomu wód gruntowych i sposobu gospodarowania. Na mokrych stanowiskach stwierdziliśmy występowanie licznych zbiorowisk roślinnych ze związków: Phragmition communis, Glycerio-Spharganion i Magnocaricion, które przechodzą w podmokłe typy łąk z występującymi tu chronionymi gatunkami roślin: niebiesko kwitnącą goryczką wąskolistną (Gentiana pneumonanthe), prawoślazem lekarskim (Althaea officinalis) i innymi.

W skład rezerwatu wchodzą nie tylko mokradła, ale i położony w niedalekim sąsiedztwie od nich jedyny w swoim rodzaju gaj, zwany gajem panońskim (slo. Panónsky háj) o charakterze lasu i laso-stepu. Tworzy go głównie nizinny, ciepłolubny dębowo-jaworowy las oraz gąszcz starych drzew i krzewów. Wrażenie potęgują wiekowe okazy, dębów szypułkowych (Quercus robur) o krótkich pniach i rozłożystych koronach, będące miejscem rozwoju półpasożytniczej rośliny - gązewnika europejskiego (Loranthus europaeus), spokrewnionego z naszą krajową jemiołą. Wiele tu również tzw. wykwitów solnych z charakterystycznymi dla nich rzadkimi gatunkami halofitów, jak np. astrem solnym (Aster tripolium), czy babką nadmorską (Plantago maritima).

Na terenie rezerwatu chroni się różnorodne układy przyrodnicze, skoncentrowane na stosunkowo niewielkiej powierzchni (ok. 1000 ha). Należy wspomnieć, że od 1990 roku rezerwat objęty jest międzynarodowym programem ochrony mokradeł (zgodnie z Konwencją z Ramsar).

Co my tam robiliśmy?

Zwykle nasz dzień roboczy zaczynaliśmy od "wyjścia w teren", przyglądając się roślinności i poszukując przedstawicieli "tubylczej" flory i fauny. Ubrani w maskującą zieleń, zaopatrzeni w GPS`y i sprzęt do badań terenowych, cicho i czujnie skradając się, polowaliśmy (oczywiście z obiektywem w ręku) na rzadkich przedstawicieli różnych gatunków zwierząt. Nasze oczy cieszyły polany pełne drapieżnych modliszek (Mantis religiosa) oraz śródleśne rozlewiska czarnej wody, w których baraszkowały płochliwe żółwie błotne i węże zaskrońce (Natrix natrix i Natrix teselata). Zwierzęta "zimnokrwiste" reprezentowane były bardzo licznie przez żaby, m.in. żabę dalmatyńską (Rana dalmatina), skaczącą na odległość ponad dwóch metrów. Przemierzając gęsty i mroczny las, co rusz wchodziliśmy w drogę jego dzikim mieszkańcom: jelonkowi rogaczowi (Lucanus cervus), tajemniczemu borodziejowi cieśli (Ergates faber) oraz zastępom ogromnych i głodnych mrówek. Tym ostatnim należało koniecznie schodzić z drogi, gdyż potrafiły boleśnie kąsać.

Spotkania z dziką przyrodą, która ukazała się nam w całej swojej krasie pochłonęły nas bez reszty, chociaż na tym nie poprzestawaliśmy. Dzięki uprzejmości naszego słowackiego gospodarza, kierownika Katedry Ekologii prof. Josefa Halgoš'a mogliśmy zapoznać się z tematyką prac prowadzonych na ich wydziale oraz nawiązać interesujące znajomości. Zafascynowani spotkaniem z dr hab. Klembarą, który pokazał nam fantastyczne woskowe modele czaszek skamieniałych gadów i przedstawił (w dużym skrócie) próbę analizy ewolucyjnych zmian względem gatunków obecnie żyjących, byliśmy gotowi podejmować najróżniejsze naukowe wyzwania.

Będąc na Wydziale Biologii UK w Bratysławie podziwialiśmy tamtejszy ogród botaniczny. Zrobił on na nas wielkie wrażenie. Szklarnie, w których hoduje się różne gatunki roślin występujące na różnych kontynentach, wspaniale utrzymane ogrody tematyczne i te zapierające dech w piersiach ogródki skalne.

Stacjonując niedaleko Bratysławy, nie mogliśmy nie pojechać do Devina - okolicznej perły przyrodniczej i historycznej. Tam, pokłoniliśmy się murom prastarego zamczyska (slo. hrad), stojącego na urwistej skale nad samym brzegiem Dunaju i wpadającej do niego Morawy. Panem na tym zamku był kiedyś nasz król Stefan Batory. W Devinie zwiedziliśmy również pasmo górskie slo. Devinska Kobyla i znajdujący się tam rezerwat przyrody. Ze szczytu podziwialiśmy okoliczną panoramę obejmującą szeroko rozlany Dunaj, Bratysławę, Wiedeń (oczywiście później go zwiedziliśmy) i sięgające horyzontu Alpy. Jedno miejsce, jeden szczyt a tyle niezapomnianych impresji. W chwilach wolnych od naszych naukowych/przyrodniczych zajęć zwiedzaliśmy okolicę obfitującą w winnice, plantacje arbuzów, a wieczorami, poznawaliśmy tajniki słowackiej kuchni. Po tygodniu, z głowami pełnymi niesamowitych wrażeń wróciliśmy do kraju, niejako po drodze wjeżdżając do Słowackiego Raju z jego przełomem Hornadu, Suchą Belą i Dobrzyńską Lodową Jaskinią.

Uczestnicy spotkania dziękują Kierownikowi Katedry Zoologii panu prof. dr hab. Wacławowi Wojciechowskiemu za umożliwienie wyjazdu, a panu prof. Josef'owi Halgoš'owi za serdeczne przyjęcie w stanicy terenowej Uniwersytetu Komeńskiego w Bratysławie. Dodatkowo dziękujemy panu Janowi Winiarskiemu za udostępnienie środka transportu.

W imieniu uczestników:
MARTA BOROŃ (martta901@wp.pl)
i organizatorów:
WOJCIECH SIERKA (wsierka@us.edu.pl)
Zobacz także:
http://uranos.cto.us.edu.pl/~wsierka

W eskapadzie udział wzięli: Studenci (teraz już) III WBiOŚ UŚ: Katarzyna Wolańska, Marta Boroń, Bolesław Winiarski, Maciej Szydłowski. Organizatorzy: dr Edyta Sierka - Katedra Geobotaniki i Ochrony Przyrody, dr Wojciech Sierka (z Okim) oraz mgr Roman Kalinka - Katedra Zoologii.