Moja niemiecka przygoda

Jestem studentką MISH-u. Dzięki Szkole Języka i Kultury Polskiej mam okazję przez rok studiować w Uniwersytecie im. Marcina Lutra w Halle. „Halle an der Saale”, rodzinne miasto Haendla, położone jest niedaleko Lipska. Tam właśnie znajduje się jeden z najlepszych niemieckich uniwersytetów, w rankingach plasujący się w pierwszej dziesiątce.

Z Uniwersytetem im. Marcina Lutra w Halle Uniwersytet Śląski współpracuje od wielu lat. W czasach przełomu współpraca uległa zawieszeniu, ale już na początku lat dziewięćdziesiątych ożywiła się dzięki kontaktom Instytutu Slawistyki w Halle z naszą Szkołą Języka Literatury i Kultury Polskiej. Po zorganizowanym dla pracowników i studentów z Halle kursie polskiego języka biznesu, który spotkał się z entuzjastycznym odbiorem, szybko doszło do podpisania programu współpracy między zainteresowanymi jednostkami. Od tej pory Halle odwiedziło wielu pracowników polonistyki UŚ, by swoją wiedzą służyć niemieckim studentom, do Katowic zaś przyjeżdżali pracownicy naukowi z Halle, by wykładać na polonistyce i gościnnie na germanistyce i w Kolegium Języka Biznesu oraz studenci z Halle, by brać udział w różnorodnych kursach prowadzonych przez Szkołę Języka i Kultury Polskiej. W tej wymianie przez kilka lat brakowało jednego elementu: wjazdu polskich studentów do Halle. Ta możliwość została zrealizowana dzięki nowej formie współpracy, jaką stało się trzy lata temu podpisanie umowy o wymianie roboczej w ramach programu Socrates. Umowę tę podpisała Szkoła Języka i Kultury Polskiej z Instytutem Indogermanistyki i Językoznawstwa Stosowanego w Halle. Dzięki niej studenci mogą wyjeżdżać na kilkumiesięczne stypendia, finansowane przez Unię Europejską. Wystarczy tylko znać w miarę dobrze język niemiecki i już można się zgłosić do Działu Współpracy z Zagranicą, żeby zasięgnąć informacji z jakich instytutów możliwy jest wyjazd. Dla humanistów najlepszym rozwiązaniem jest właśnie Szkoła Języka i Kultury Polskiej. Szkoła dysponuje co roku czterema miejscami, niestety jednak nie wszystkie są wykorzystywane. „Studenci chyba nie wiedzą o tym stypendium, nie jest ono zbyt rozreklamowane, a szkoda, żeby miejsca się marnowały. Jak słyszałam, w innych uczelniach do tych stypendiów jest długa kolejka” – mówi dr Jolanta Tambor, zastępca dyrektora Szkoły i koordynator Socratesowej wymiany z Uniwersytetem im. M. Lutra w Halle. Szkoła nie kształci Polskich studentów, swoje miejsca udostępnia więc zaprzyjaźnionym jednostkom. Jedną z nich jest MISH – już dwójka „mishowców” korzysta ze stypendium, w tym roku do Wiednia w taki sam sposób wyjedzie studentka kulturoznawstwa.

A możliwości edukacyjne w Halle są ogromne. Studiować tam można na prawie każdym wymarzonym kierunku, nie tylko humanistycznym, ale i ścisłym. Tamtejszy uniwersytet przeszedł gruntowny remont, budynki akademickie są świetnie wyposażone w sprzęt niezbędny do zdobywania wiedzy, czy też prowadzenia pracy naukowej. Dodatkowo można uczęszczać na różne kursy językowe, oczywiście bezpłatnie. Nie przydziela się studentom języka obcego, jaki mają studiować. Studenci wybierają sobie języki sami, ile chcą i jakie chcą, do wyboru jest około dziesięciu. Dla studentów zagranicznych istnieje specjalna oferta, język niemiecki jako obcy, pięć godzin w tygodniu, a oprócz tego studium, na którym można zapoznać się z elementami niemieckiej polityki, geografii i ekonomii. Wyspecjalizowana kadra uczy studentów, jak założyć konto w banku (a w Niemczech nie jest to wcale takie proste), czy składania zeznań na policji w razie kłopotów. Przy każdym wydziale znajdują się specjalne sale z komputerami na stałe podłączonymi do Internetu, z których studenci mogą korzystać bezpłatnie przez 15 godzin na dobę.

Nawet władze miasta starają się wprowadzać ułatwienia dla studentów: bilet semestralny i opłata za studia refundowane są z funduszy miejskich.

Załatwienie formalności związanych z wyjazdem nie jest zbyt skomplikowane. Mili przedstawiciele Działu Współpracy z Zagranicą ułatwią wszystko, a potem tylko kilka podpisów wydziałowego koordynatora programu Socrates, swojego dziekana, podróż i już można.... in Deutschland studieren.

Autorzy: Ewa Borowska