Studentom francuskim coraz trudniej

Bez wyraźnego, stale rosnącego wsparcia ze strony rodziców znaczna część francuskich studentów musiałaby przerwać studia. Taka jest konkluzja raportu ogłoszonego ostatnio przez specjalny ośrodek zajmujący się badaniem całokształtu warunków studiowania we Francji. Z raportu wynika, iż aktualnie wkład rodziców w studencki budżet wynosi ok. 60°/°, podczas gdy jeszcze trzy lata temu było tylko 40%.

Średni miesięczny budżet samotnego studenta wynosi ok. 5300 F, jednakże możliwe są tu dosyć istotne różnice: gdy miesięcznie dochody rodziny studenta nie przekraczają 8000 F - student, dzięki różnego rodzaju ulgom może się zmieścić ze swymi wydatkami w granicach 4300 F, natomiast gdy jego rodzice mają zarobki większe niż 30 000 F na miesiąc musi się liczyć z wydatkami rzędu 8000 F miesięcznie. Różnego rodzaju formy pomocy materialnej kierowane do studentów nie są wystarczające dla zrównoważenia budżetów studentów pochodzących z rodzin najuboższych.

Stypendia, których wysokość waha się od 4680 F do 16 236 F rocznie, otrzymuje dziś nieco ponad 249 tys. studentów wobec 120 tys. Na początku lat 80. Ale udział pobierających stypendia w ogólnej liczbie studentów w okresie tym wzrósł tylko nieznacznie - z 20,5 % w roku 1971 do 23,6% w 1991, ponieważ podwoiła się liczba studentów (w ostatnich latach przyrost roczny wynosił ok.7%).

Dosyć dobrze rozwinięty system miejsc pracy dla studentów dający im szanse dorabiania, obecnie również już nie wystarcza. Wreszcie dodatki socjalne (zasiłki) kierowane do rodziców studentów posiadających najniższe dochody, które maksymalnie mogą wynosić 1014 F miesięcznie także nie wystarczają jeśli wylicza się, ze pomoc finansowa rodziców musi wynosić przynajmniej 1200 F miesięcznie.

Generalnie autorzy raportu uwalają, iż pomoc społeczna dla studentów lub ich rodziców pozostaje słabym ogniwem edukacji na poziomie wyższym. Wprawdzie przyjęte niedawno przez rząd priorytety w te, dziedzinie, mają nieco złagodzić sytuacje, ale nie tyle aby odmienić stan rzeczy, który we Francji charakteryzują takie oto proporcje: jedna trzecia francuskich studentów to dzieci rodzicowi zaliczających się do tzw. kadr wyższych, natomiast tylko 20% wywodzi się ze środowisk robotniczych i innych, najniższych kategorii pracowników najemnych.

A kto wie jak jest u nas?

Autorzy: S.