(impresja z Ziemi Świętej)

"TA ZIEMIA MÓWI PRAWDĘ"

"Każdy ma swoją własną drogę do JEROZOLIMY" powiada w "Wielkim ptaku" Jerzy Krasicki. Moja - VIA A. D. 1996 - wiodła przez Rzym, do którego, zgodnie ze starym przysłowiem, prowadzą drogi wszystkie. (Wiodła przez Wieczne Miasto nie przypadkowo, wszak dla wszystkich dostrzegalna jest zależność i pokrewieństwo między Palestyną, Jezusem Chrystusem i Piotrem a jego sukcesją i miastem Rzymem. )

Ziemię Świętą - ziemię ABRAHAMA ("ojca mnóstwa, wielości"), IZZAKA ("niosącego radość"), JAKUBA ("trzymającego za piętę"), ojczyznę CHRYSTUSA ("Pomazańca") - zobaczyłam w miesiącu ijar (lutym) - w pięknej porze kwitnących drzew migdałowych, w porze zieleniejących sadów bananowych i owocujących gajów pomarańczowych.

Ziemia Świeta
Na tym skrawku ziemi, niewiele przecież większym od Śląska, pora kwitnienia i pora owocowania, czas zasiewu i czas wzrastania, współistnieją harmonijnie obok siebie. Śródziemnomorska winna latorośl, oliwki i figowce rosną obok cedrów, cyprysów, drzew morwowych i tropikalnych palm daktylowych. W powietrzu unosi się eteryczna woń tulipanów, irysów, hiacyntów, lilii i "cierpki zapach rozgrzanych słońcem ziół". Tak jak słodkie i zarazem gorzkie były i są losy tej ziemi.

Zielone łagodne wzgórza urodzajnej GALILEI z górami: TABOR - Górą Przemienienia (wyjazd kilkuosobowymi taksówkami), z której rozciąga się widok na żyzną dolinę Jezreel, i przepiękną GÓRĄ OŚMIU BŁOGOSŁAWIEŃSTW oraz JEZIOREM GENEZARET - "najpiękniejszą ozdobą Ziemi Świętej", "dotykają" pasma WZGÓRZ GOLAN z największym szczytem Izraela, "szczytem podobnym do skamieniałego archanioła ze srebrną koroną na głowie". To tutaj - znajdują się dwa z trzech źródeł świętej rzeki JORDAN i samotna grota pogańskiego bożka Pana. Do dziś w BANIAS - dawnej Cezarei Filipowej - zachowały się nisze skalne w miejscach gdzie stawiano posągi antycznych bóstw. Dzisiaj wypełniają je żywe "statuy" - trudno bowiem oprzeć się pokusie sfotografowania w tak niezwykłej i urzekającej scenerii.

Ziemia Świeta
GÓRY JUDZKIE, niegdyś jałowe i surowe dziś zalesiane i zamieszkiwane, z GÓRĄ OLIWNĄ i JEROZOLIMĄ - "klejnotem nad klejnotami" - jako swym sercem, na wschodzie, obniżając się w stronę Morza Martwego, przechodzą we wspaniałą PUSTYNIĘ LUDZKĄ, gdzie - jak pisze Kosiński "życie człowieka liczy się nie na uderzenia serca, ale na krople wody". GÓRA KUSZENIA z przyczepionym doń, niczym ptasie gniazdo, klasztorem i wykopaliska archeologiczne w QUMRAN - to niewątpliwie najciekawsze miejsca na ponad trzydziestokilometrowym szlaku prowadzącym z Jerozolimy do JERYCHA - najstarszego miasta świata, ale i zarazem krainy najsłodszych, najsmaczniejszych owoców, m. in. soczystych gruszek avocado, które z powodzeniem konkurować mogą z arabskimi ociekającymi miodem i skrzącymi się od cukru słodyczami.

W odległości zaledwie dwóch kilometrów od wykopalisk z Qumran jest MORZE MARTWE, zwane też, z racji swego ogromnego zasolenia (ok. 30%) Morzem Soli. Kąpiel z unoszeniem się na powierzchni i jednoczesną możliwością czytania gazety, jest nie lada atrakcją, a także i przyjemnym nakazem ( takim samym jak zjedzenie Ryby Świętego Piotra w Kafarnaum w bezpośredniej bliskości Jeziora Genezaret czy degustacja weselnego wina w Kanie Galilejskiej; notabene Biuro Podróży "Panda" z Jastrzębia Zdroju - organizator mojej wyprawy do Watykanu i Izraela - ma w swojej bogatej ofercie także śluby w Kanie oraz przyjęcia weselne nad Jeziorem Galilejskim, co poddaję pod rozwagę przyszłym nowożeńcom).

Po ożywczej, a właściwie usypiającej kąpieli (woda w Morzu Asfaltowym zawiera bardzo dużą ilość bromu) zatrzymać się można - zdążając do Jerozolimy - w GOSPODZIE DOBREGO SAMARYTANINA, która jednakże z racji wygórowanych cen, nie cieszy się zbyt dobrą sławą. Bardziej miłosiernym od współczesnego Samarytanina okazuje się Beduin, który zaprasza strudzonych wędrowców do swego namiotu na ziołową, korzenną herbatę - przysmak ludzi pustyni (za przysłowiowy grosik).

Wschodnią granicę Izraela tworzy w sposób naturalny DOLINA JORDANU, z perspektywą na góry Moabu. Zachodnią - od Rosh Hanikira na północy po Egipt na południu - wyznaczają wody MORZA ŚRÓDZIEMNEGO.

Pomiędzy wybrzeżem północnym a równiną Ezdrelonu dojrzeć można wspaniałą górę KARMEL - "winnicę Bożą" - z Grotą Proroka Eliasza (przynoszącą ulgę osobom cierpiącym na zaburzenia układu nerwowego), klasztorem "Stella Maris" i cudownym perskim ogrodem bahaistów (w ogrodzie tym - najpiękniejszym w całym kraju - obok dorodnych drzew pomarańczowych, palm, kaktusów, wyniosłych cyprysów rosną także nasze poczciwe bratki).

Izrael - niewielki kraj, gdzie spotkać można niemal każdy rodzaj krajobrazu (przy czym pustynia Negew stanowi ponad połowę terytorium państwa mniejszego od Belgii) fascynuje i zadziwia również wielością stylów architektonicznych. Kolejni władający tym skrawkiem ziemi pozostawiali materialne dowody swej potęgi. Czas pozostawił tej świetności ledwie okruchy. Okruchy jednakże wagi wielkiej.

Z czasów panowania HERODA WIELKIEGO - mur, zwany powszechnie "Ścianą płaczu", zbudowany z potężnych kamiennych bloków ("te kamienie mają serca ludzkie" - jak mówią Żydzi) stanowił zachodnią skarpę świątyni jerozolimskiej (autorce artykułu udało się trafić pod Ścianę Zachodnią na "bar micwę" - ceremonię wprowadzającą trzynastoletnich chłopców w dorosłą społeczność żydowską), z okresu dominacji RZYMIAN - wspaniały (odkopany w 1961 roku) amfiteatr - miejsce kaźni Żydów oraz akwedukt w CEZAREI NADMORSKIEJ (mieście, z którego skradziono i wywieziono do Europy Świętego Graala). Cesarzom świata chrześcijańskiego - KONSTANTYNOWI i JUSTYNIANOWI - zawdzięczamy Bazylikę Narodzenia Pańskiego w BETLEJEM, KRZYŻOWCOM - cytadelę w Cezarei Nadmorskiej i podziemne miasto w AKCE (w latach 1191-1291 Akka była stolicą Królestwa Łacińskiego) oraz wiele budowli w STAREJ JEROZOLIMIE z Kościołem Świętej Anny (słynącym z fenomenalnej akustyki, czego osobiście doświadczyła pisząca te słowa) i najważniejszą: Bazyliką Bożego Grobu. Dziedzictwem materialnym MUZUŁMANÓW są bajkowe minarety, złote kopuły, z najwspanialszym meczetem (wybudowanym w VII w. ) - Kopułą Skały na Wzgórzu Świątynnym w JEROZOLIMIE.

Wspaniałe są również sanktuaria dwudziestowieczne, by przywołać tylko Kościół "Dominus Flevit" ("Pan Zapłakał") o kopule w kształcie łzy i Kościół Wszystkich Narodów na GÓRZE OLIWNEJ, potężny Kościół Zaśnięcia Najświętszej Marii Panny na GÓRZE SYJON, Bazylikę Zwiastowania w Nazarecie wzniesioną nad niedużą Grotą Zwiastowania, Bazylikę Przemienienia na GÓRZE TABOR (trzywieżowa konstrukcja nawiązująca do trzech ewangelicznych namiotów), Kościół Prymatu Świętego Piotra - cały z czarnego bazaltu (tutaj odczuwa się więź szczególną z Bazyliką Świętego Piotra w Watykanie) w TABDZE (na zewnątrz kościoła zachowały się skalne stopnie wykute w skale za czasów Chrystusa), przepięknie oktagonalne sanktuarium na GÓRZE BŁOGOSŁAWIEŃSTW.

Często owe dwudziestowieczne świątynie wznoszone są nad starymi bizantyjskimi sanktuariami, bądź wykorzystują pozostałości budowli z czasów Krzyżowców. Kryją naturalne groty.

Jednym z największych znalezisk dwudziestego wieku nazwać można odkrycie w KAFARNAUM "Białej synagogi" z I wieku i domu teściowej Świętego Piotra.

Nie budowle jednak, lecz kamienie, ziemia są niezniszczalnymi materialnymi świadkami wydarzeń, o jakich mówi Księga Wszechczasów.

Te "święte skały" to przede wszystkim Skała Ukrzyżowania, Kamień Namaszczenia i Skała Grobu w bazylice Grobu Świętego - najświętszym miejscu chrześcijaństwa. To także Skała Agonii w środku prezbiterium Bazyliki narodów w Ogrodzie Getsemani, to Kamień Wniebowstąpienia w Sanktuarium Wniebowstąpienia na Górze Oliwnej, to skała zwana "Mensa Christi" - Stół Chrystusa (na niej położył chleb po cudownym rozmnożeniu) w Kościele Prymatu w Tabdze nad Jeziorem Genezaret.

Świętą skałą dla Żydów, chrześcijan i muzułmanów, skałą trzech religii jest - nakryta złotą kopułą Meczetu Omara - skała na wzgórzu Moria w Jerozolimie. Na niej miał Abraham ofiarować swego syna Izzaka, w świątyni Salomona stanowiła ona podstawę ołtarza całopaleń, z niej Mahomet wzniósł się do nieba.

Ogarnięci syndromem niewiernego Tomasza mogą owych skał "dotknąć dotykalnym potwierdzeniem" zaczerpnąć krystalicznie czystej wody ze Źródła Panny Maryi w Kościele św. Gabriela w Nazarecie, obmyć się w Jordanie - w miejscu tradycyjnego chrztu Chrystusa.

"Świętą ulicą" chrześcijan jest VIA DOLOROSA - tradycyjna droga Chrystusa na Kalwarię. Codziennie przemierzają ją setki pielgrzymów, niektórzy dźwigają krzyże, podążając z Klasztoru "Ecce Homo" do Bazyliki Bożego Grobu. Zewsząd dobiega gwar, arabscy handlarze zachwalają swój towar ("one dolar" - to powszechnie rozlegające się zawołanie, zrozumiałe dla wszystkich). Pobożne śpiewy, mieszające się z nawoływaniami muezzina, ryczące - uginające się pod naporem ciężaru - osiołki, klaksony zdezelowanych arabskich samochodów, tworzą swoistą symfonię Drogi Bolesnej. Pod Ścianą Płaczu modlą się pobożni Żydzi, nierzadko lamentując nad utraconą świątynią. Arabowie pośpiesznie, całymi rodzinami, zdążają na Plac Świątynny - do Kopuły Skały i Meczetu al-Aqsa. Wszak to Ramadan. Plac zamknięty jest przed niewiernymi.

NOWĄ JEROZOLIMĘ (nazwy administracyjne: Wschodnia Jerozolima i Nowe Miasto) - Jerozolimę poznawaną nocą (Stara Jerozolima - to Jerozolima świecącego słońca, potu, gwaru) tworzą luksusowe hotele z pięknymi ogrodami na tarasach, wykwintne restauracje, kawiarnie, kluby nocne, kantory, biura podróży. Na ulicach i uliczkach występują kuglarze, autentyczni i domorośli artyści. Zawsze rządni poklasku i uznania (zwłaszcza turystów z Europy).

Nowa Jerozolima to nowoczesny kompleks Uniwersytetu Hebrajskiego, biała czasza Sanktuarium Księgi (kryjąca m. in. zwoje znad Morza Martwego), to Muzeum Rockefellera, Knesset - czyli parlament izraelski, Menora - siedmioramienny świecznik z brązu, dar Brytyjczyków dla państwa izraelskiego (tutaj obowiązkowe zdjęcie całej grupy podróżników). To także Wielka Synagoga, do której zdążają Żydzi w jarmułkach bądź futrzanych czapach na głowie i długich czarnych chałatach.

Taką jawi się Jerozolima - JERUSZALAIM - miasto trzech wielkich religii, wielokulturowe, wielostylowe. Miasto kontrastów, miasto krwi i pokoju. Miasto obdarzone, jak mówi TALMUD, dziewięcioma miarami piękna na dziesięć istniejących. Tutaj - podobnie jak w innych miejscach Ziemi Świętej, doznajemy zjawiska relatywności czasu. "Nierówny miesiąc miesiącowi. Czas - fikcja, wymysł ludzkości. Jedyną jego prawdziwą miarą jest suma przeżywanych wrażeń" (pisała Zofia Kossak w "Pątniczym szlaku"). A ta - w Ziemi Kaanan - jest przeogromna. I "nie jest ważne jakim jest człowiek, który jedzie do Jerozolimy - powiada Jerzy Krasicki. Ważne jest jakim stamtąd powraca". "Ta ziemia mówi prawdę".

Cytaty nie oznaczone pochodzą z powieści Romana Brandstaettera "Jezus z Nazaretu" - doskonałego przewodnika po Ziemi Świętej.