PRZYRODA W GRAFIKACH ARTYSTÓW Z CIESZYNA

W kwietniu br. na terenie naszego Uniwersytetu mialy miejsce dwa zdarzenia artystyczne, zwiazane z pracami Instytutu Ksztalcenia Plastycznego /Filia w Cieszynie/, ktorych inspiratorem byl prof. Eugeniusz Delekta.

21 kwietnia na Wydziale Nauk o Ziemi odbyl sie wernisaz stalej ekspozycji piecdziesieciu grafik studentow Instytutu Ksztalcenia Plastycznego. Byl on zorganizowany w ramach DNI ZIEMI w Sosnowcu. Wernisaz mial szczegolny charakter - w jednej przestrzeni rozpoczal sie dialog grafikow z przyrodnikami.

W spotkaniu wzieli udzial: prorektorzy - prof. dr hab. Kazimierz Sleczka, prof. dr hab. Andrzej T. Jankowski oraz dyrektor Instytutu Ksztalcenia plastycznego prof. Norbert Witek i kierownik Zakladu Grafiki prof. Eugeniusz Delekta.

Wraz z goscmi z Cieszyna do naszego nowoczesnego wiezowca weszly ich idee i mysli o Ziemi, ktore przelozone na obrazy glownie w technice akwaforty ukazaly, jak ten swiat jest tajemniczy i tylko czesciowo poznawalny. Takie spojrzenie wydaje sie byc wazne dla przyrodnikow, ktorzy z wielkim uporem przy pomocy "oka i szkielka" probuja sledzic rozne aspekty planety Ziemi. Ale czy to wystarczy?

Otwarcie wystawy poprzedzilo uroczyste spotkanie. Artysci mowili o swojej pracy. Slowo poetyckie inspirowane ogladanymi grafikami, wiazala prosta, skupiajaca muzyka studentow III roku Instytutu Pedagogiki Muzycznej - Arkadiusza Wiecha /gitara/ oraz Tomasza Czyczylo /flet prosty/, ktorzy wykonywali wlasne utwory. Ofiarowane nam grafiki ukazaly, jak bardzo nasze zycie jest zwiazane z symbolem drzewa. Te tematyke zawieraja grafiki Barbary Jakobik, Joanny Holowienko, Barbary Cieslak i Beaty Przystek. Szczegolna uwage zwrocily trzy grafiki Jacka Sawickiego o tematyce zwierzecych struktur spiralnych, ktorym artysta nadal mocny, zdynamizowany wyraz. Liryczne w swym wyrazie sa kwiaty Brygidy Lomzik oraz "Irys" /bez podpisu/, ktore z racji zamyslen nad przyroda bardzo sie podobaly.

26 kwietnia br. w Sali Kazimierza Lepszego w budynku Rektoratu US odbyl sie wernisaz grafik prof. Eugeniusza Delekty. W ekspozycji osiemnastu obrazow da sie odczytac pytanie, do ktorego Artysta czesto powraca: jak polaczyc kartezjanska mysl wymiernosci kosmosu z bujnoscia tworow zwierzecych i zielonego swiata natury? Ten dialog pomiedzy tak skrajnymi spojrzeniami wyraza technika akwaforty i akwatinty w skupiajacych tonacjach czerni - bieli.

W obrazach czesto pojawiaja sie formy geometryczne o roznej skali /figury plaskie, bryly/, kojarzace sie z liczba i wymiernoscia. Ten racjonalny lad przelamywany bywa nagle, niespodziewanie niezwykla bujnoscia wielorakich roslin od tych, ktore dostrzega sie tylko pod mikroskopem - po te, ktore znamy z przyjaznej nam laki. Ten niemierzalny, nie dajacy sie opisac do konca swiat w grafikach Artysta zwycieza. Tej konwencji najblizsze sa obrazy zatytulowane "Przebicie", "W pewnym miejscu I", "W pewnym miejscu IV", "Powiekszenie", "Ingerencje II". Powyzsze odczytania sklaniaja do refleksji nad wartoscia dokonywanych przez nas wyborow w pracy badawczej a i w zyciu... Bardzo cieple, balkanskie refleksje zawarl tworca w grafikach - "Z podrozy - Sofia", "Z podrozy - Sozopol".

W zwiazku z powyzszymi wydarzeniami, na koniec refleksja. Wedrowka poprzez klatki schodowe, korytarze i sale wykladowe naszej uczelni nie daje powodow do ciekawych wrazen estetycznych. W wielu wypadkach oprocz tablic zawieszonych ogloszeniami, sciany sa puste, nieme, oczekujace na wypelnienie taka trescia, ktora nie tylko sprzyjalby odprezeniu po pracy, ale tez sklaniala do namyslu. Warto wiec zaprzyjaznic sie z cieszynskimi artystami; warto szeroko udostepnic im sciany i zaulki wnetrz naszych budynkow ku obopolnej radosci.