Rozmowa z rektorem Uniwersytetu Śląskiego prof. dr. hab. Andrzejem Kowalczykiem

Przy wspólnym wysiłku jesteśmy w stanie sprostać nowym wyzwaniom

1 sierpnia 2018 roku prezydent RP Andrzej Duda podpisał nową ustawę – Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce, zwaną konstytucją dla nauki. Wchodzi ona w życie 1 października br. Oznacza to konieczność przystosowania polskich uczelni, w tym Uniwersytetu Śląskiego, do zmieniającej się sytuacji prawnej. Jakie największe zmiany czekają Uniwersytet Śląski?

Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. dr hab. Andrzej Kowalczyk
Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. dr hab. Andrzej Kowalczyk

– Największym wyzwaniem, jakie stoi przed naszą Uczelnią, jest przygotowanie nowego statutu Uniwersytetu Śląskiego. Najistotniejszą zmianą wprowadzaną przez nową ustawę jest bowiem odejście od regulowania wielu kwestii związanych m.in. z ustrojem wewnętrznym szkół wyższych na poziomie ustawowym i przekazanie stosownych kompetencji uczelniom, które mają to zrobić właśnie w statucie. W nadchodzącym roku akademickim będziemy więc pracowali nad tym, by nowy statut UŚ, dostosowany do zmienionych wymogów prawnych, umożliwił jeszcze szybszy rozwój naszej Uczelni, zwłaszcza w aspekcie podnoszenia poziomu prowadzonych badań naukowych i kształcenia. Z pewnością czeka nas dyskusja o strukturze Uczelni, jej organach i ich kompetencjach. Od nowa musimy zaprojektować system kształcenia doktorantów, gdyż obecnie prowadzone studia doktoranckie zostaną zastąpione przez szkoły doktorskie – dobrą wiadomością dla przyszłych doktorantów jest to, że każdy z nich otrzyma stypendium doktorskie. Przede wszystkim jednak trzeba podkreślić, że niezależnie od nowej ustawy Uniwersytet Śląski po pięćdziesięciu latach istnienia potrzebuje zmian – zarówno strukturalnych, jak i funkcjonalnych. Są one konieczne dla dalszego jego rozwoju. Jest rzeczą niezwykle istotną, abyśmy zastanowili się nad polityką Uniwersytetu dotyczącą poszczególnych obszarów aktywności: badań naukowych, kształcenia, mobilności i umiędzynarodowienia. Wzmocnienia wymaga infrastruktura dydaktyczno-badawcza, zaś przeobrażeń – zarządzanie nią. Potrzebne jest także lepsze wsparcie administracyjne w zakresie organizacji i realizacji badań naukowych oraz procesu kształcenia. Przede wszystkim jednak wyłania się potrzeba uwspólniania bardzo wielu działań i obszarów na Uniwersytecie. Jednym z największych problemów, z jakimi boryka się obecnie Uczelnia, jest daleko idące rozdrobnienie zarówno struktury uczelni, jak i oferty dydaktycznej oraz prowadzonych badań.

Antycypując zmiany ustawowe, powołał Pan Rektor na początku roku przy Kolegium Rektorskim specjalny zespół ds. wdrożenia ustawy. Z jakimi ważniejszymi zadaniami czy problemami musiał zmierzyć się zespół?

– Podstawowym dotąd zadaniem Zespołu ds. Wdrożenia Ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce było studiowanie i opiniowanie kolejnych wersji projektów obu ustaw oraz aktów wykonawczych w miarę ich publikowania przez MNiSW, analizowanie proponowanych tam rozwiązań prawnych i rozpoznawanie ich potencjalnych konsekwencji dla naszej Uczelni. Staraliśmy się dokonać diagnozy sytuacji Uniwersytetu Śląskiego oraz dyskutowaliśmy o tym, w jaki sposób sprostać wyzwaniom i wykorzystać szanse wynikające z proponowanych przepisów. Wstępne wnioski z prac zespołu zostały omówione na spotkaniu poświęconym strategii Uniwersytetu Śląskiego w kontekście ustawy z 20 lipca 2018 roku Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce. Spotkanie odbyło się w na początku lipca br. Uczestniczyli w nim członkowie władz rektorskich oraz dziekańskich, przewodniczący komisji senackich, reprezentanci związków zawodowych oraz członkowie zespołu. Efektem tej dyskusji jest raport pt. Wnioski z dyskusji nad strategicznymi kierunkami rozwoju UŚ, który został udostępniony członkom społeczności akademickiej za pośrednictwem strony www.strategia. us.edu.pl. Dokument stanowi swoisty punkt wyjścia do dalszych dyskusji, które będziemy prowadzić przez cały kolejny rok akademicki.

Rzeczywistość na polskich uczelniach nie zmieni się drastycznie 1 października. Ustawa będzie wdrażana stopniowo. Jak wygląda harmonogram wprowadzania zmian na naszej uczelni?

– Jak już wspominałem, najważniejszym wyzwaniem, które nas czeka, jest przygotowanie nowego statutu, co musimy uczynić w terminie umożliwiającym jego wejście w życie od 1 października 2019 roku. Ten właśnie dzień jest podstawową datą graniczną warunkującą przebieg naszych prac. Bardzo zależy mi na tym, aby w dyskusję o statucie zaangażowała się cała społeczność akademicka. Powołałem sześć zespołów roboczych ds. opracowania założeń do nowego statutu UŚ w zakresie: badań naukowych, kształcenia, szkół doktorskich, struktury uczelni, spraw kadrowych oraz administracji uczelni. Mają one za zadanie przygotować wstępne pomysły możliwych rozwiązań, które staną się przedmiotem dyskusji na szerokim forum społeczności akademickiej. Ich praca powinna zakończyć się wczesną jesienią. W dalszej kolejności planujemy organizację w każdym z miast uniwersyteckich otwartych spotkań, na których zostaną przedstawione i przedyskutowane koncepcje rozwiązań statutowych przygotowane przez wspomniane zespoły. Zakładamy, że odbędą się one w październiku i listopadzie br., będą również transmitowane za pośrednictwem Telewizji Internetowej Uniwersytetu Śląskiego. W oparciu o wyniki tej dyskusji zostanie opracowana kompleksowa koncepcja założeń do nowego statutu, która będzie podstawą do przygotowania jego projektu przez Komisję Statutową. W trakcie prac nad tymi dokumentami przewidujemy dalsze spotkania z udziałem społeczności akademickiej. Ostateczny kształt nowego statutu zostanie wypracowany na forum Senatu UŚ, co zapewne będzie miało miejsce w maju lub czerwcu 2019 roku. Będę apelować do Państwa Dziekanów, aby równolegle do debaty na forum ogólnouczelnianym prowadzone były dyskusje na wydziałach. Wnioski z nich zostaną wzięte pod uwagę w pracach nad statutem. Wszystkich członków społeczności akademickiej UŚ zachęcam do aktywnego udziału w tej debacie, zarówno w ramach spotkań, jak i za pośrednictwem poczty elektronicznej. Na adres strategia@us.edu.pl można przesyłać swoje pomysły rozwiązań oraz uwagi do przedstawianych propozycji.

Nowa ustawa jest pierwszą od lat kompleksową zmianą podejścia do badań naukowych, nauczania studentów i zarządzania uczelnią. Ważną zmianą jest zwiększenie władzy rektora. Wielu boi się, że rektorzy staną się dyktatorami. Czy rzeczywiście jest takie zagrożenie?

– Kwestie szczegółowych uprawnień poszczególnych organów uczelni i lista samych organów muszą zostać rozstrzygnięte w nowym statucie UŚ. Ustawa 2.0 mówi, że do zadań rektora należą sprawy dotyczące uczelni z wyjątkiem spraw zastrzeżonych przez ustawę lub statut do kompetencji innych organów uczelni. Kompetencje rektora będą więc ostatecznie zależały od rozwiązań statutowych. Należy również pamiętać, że rektor w dalszym ciągu będzie wybierany przez społeczność akademicką za pośrednictwem kolegium elektorów. Warto także mieć na uwadze obecne problemy, które uznajemy za niekorzystne dla realizacji strategii, takie jak nadmierne rozdrobnienie jednostek organizacyjnych, nierzadko ze sobą rywalizujących, i ich daleko idące upodmiotowienie, rozproszona i czasem dublująca się infrastruktura dydaktyczno-badawcza, kierunki kształcenia zbliżone, a czasem konkurujące ze sobą (także o studenta), rozproszona i przez to rozbudowana administracja. Kompetencją rektora będzie zapewne monitorowanie procesów zarządzania i ingerowanie w nie wtedy, kiedy będzie tego wymagała sytuacja. Wiele istotnych działań powinno odbywać i pozostanie na poziomie jednostek i organów niższego szczebla, na przykład oferta kształcenia, polityka i swoboda badań naukowych, nadawanie stopni naukowych poprzez ciała eksperckie albo rady określone w statucie, dystrybuowanie środków finansowych na organy niższego szczebla i inne wynikające ze statutu uczelni.

Moim zdaniem nie ma potrzeby obawiać się „dyktatury rektora”, mimo że to na rektorze spoczywa odpowiedzialność za realizację strategii uczelni. Należy skupić się na wypracowaniu dobrych rozwiązań statutowych, które zagwarantują z jednej strony sprawność władzy wykonawczej – rektora i pracowników funkcyjnych, ale z drugiej pozwolą na jej odpowiednie zrównoważenie przez władzę uchwałodawczą – przede wszystkim Senat oraz inne ciała kolegialne określone w statucie.

W ostatnim roku podniosło się wiele głosów sprzeciwu wobec nowego podziału na dziedziny i dyscypliny naukowe. Jak Pan Rektor ocenia te zmiany?

– W obszarze nauki chodzi przede wszystkim o opracowanie spójnej polityki naukowej, takiej, która będzie kreowana na poziomie całej uczelni, a nie instytutów czy katedr, i będzie uwzględniała frontowe obszary badawcze. Dlaczego? Gdyż w tej chwili badania są rozproszone i nierzadko mają charakter przyczynkarski. Na przykład badania w obrębie ochrony zdrowia prowadzone są w zakresie bioinżynierii i biomedycyny. Trzeba je integrować, konsolidować potencjał w tym obszarze. Tego samego wymagają badania w zakresie technologii informacyjnych, informatyki, eksploracji i eksploatacji wielkich zbiorów danych, społecznych skutków globalizacji, urbanizacji i zmiany klimatu oraz badania nad przystosowaniem się społeczeństwa do nowych warunków. Chcemy zaangażować się w humanistykę cyfrową, w tym w wykorzystanie wielkich baz danych w humanistyce. Podobnie nauki o wodzie są w tej chwili rozproszone. Chodzi nam o konsolidowanie zespołów badawczych oraz infrastruktury laboratoryjnej wokół ważnych wyzwań naukowych i społecznych.

Kolejna sprawa to dostosowanie struktury badawczej uniwersytetu do tych zamiarów. Ustawa zachęca przede wszystkim do konsolidowania potencjału uczelni. Nasze wstępne przymiarki idą w kierunku utworzenia instytutów dyscyplinowych, bo w myśl ustawy to dyscyplina staje się najważniejsza, gdyż daje uprawnienia do nadawania stopni naukowych i do prowadzenia kierunków. Także ewaluacja będzie dokonywać się w dyscyplinach. Trzeba zatem zaznaczyć to w strukturze uczelni. Instytuty byłyby strukturami badawczymi. Ważne jednak są też dziedziny i widzimy potrzebę utworzenia wydziałów dziedzinowych. Wydział obejmowałby kilka dyscyplinowych instytutów i w jego kompetencji byłaby polityka naukowa oraz kształcenie. Tego rodzaju duże wydziały powinny prowadzić zarówno studia kierunkowe, powiązane z dyscyplinami, jak też konsolidować je w studia interdyscyplinarne. Oczywiście to tylko przymiarki, bo czekamy wciąż na listę dziedzin i dyscyplin. Do czego by to doprowadziło na Uniwersytecie Śląskim? Rysują się nam trzy duże wydziały i cztery mniejsze. Wydział Nauk Ścisłych, Przyrodniczych i Technicznych obejmowałby obecne cztery wydziały. Podobnie nowy Wydział Humanistyczny – cztery dyscypliny, dużo pracowników i studentów: historia, filologia polska, filologie obce, nauki o kulturze. Także Wydział Nauk Społecznych byłby duży. W nowej strukturze jako odrębna jednostka pozostanie na razie Kolegium Indywidualnych Studiów Międzyobszarowych, choć mamy na uwadze, że na Uniwersytecie Warszawskim działa już Wydział Artes Liberales. Zrobiliśmy również diagnozę kadrową, czyli przypisanie pracowników do dyscyplin. Okazuje się, że są takie dyscypliny, nad których przyszłością trzeba się zastanowić, bo nie mamy w nich 12 pracowników. To oczywiście kwestia polityki naukowej: które dyscypliny chcemy utrzymać i wzmocnić, a które nie wydają się nam potrzebne. Są też dyscypliny niszowe i tu nawet mała liczba pracowników może być potrzebna do kształcenia studentów.

Wszyscy od dawna wiemy, że ustawa wprowadza nowy organ doradczy, czyli radę uczelni, ale wiele osób na naszej Uczelni pyta, kto konkretnie zasiądzie w tej radzie. Czy można już coś na ten temat powiedzieć?

– Członków Rady Uniwersytetu Śląskiego wybierze nasz Senat. Powinno to nastąpić w terminie do 30 czerwca 2019 roku. Będzie to 6 lub 8 osób (w tym minimum połowa spoza naszej społeczności akademickiej) oraz przewodniczący Samorządu Studenckiego UŚ. Naszym celem jest, by w Radzie znalazły się osoby, które swoimi kompetencjami i doświadczeniem wesprą rozwój Uniwersytetu Śląskiego. Gdy odbywało się poprzednie posiedzenie Senatu UŚ, ustawa 2.0 była jeszcze na etapie prac w parlamencie, więc nie rozmawialiśmy na ten temat. W tej chwili nie mam podstaw, by wymieniać nazwiska. Należy jednak pamiętać, że swoje rady będą powoływały również inne uczelnie z naszego regionu – w tym Politechnika Śląska, Śląski Uniwersytet Medyczny i Uniwersytet Ekonomiczny w Katowicach. Ponieważ jednocześnie można być członkiem tylko jednej rady, może okazać się, że będą osoby, które otrzymają propozycje od kilku uczelni. Dlatego teraz, gdy wiemy już, że ustawa wchodzi w życie, nie zwlekamy z rozpoczęciem tej dyskusji.

Panie Rektorze, rozpoczyna się nowy rok akademicki, pięćdziesiąty pierwszy na naszej uczelni. Wkraczamy w nową rzeczywistość, wielu pracowników naukowych, studentów czy doktorantów w związku z nową ustawą czuje się niepewnie, a nawet boi tej nowej sytuacji. Czy może Pan Rektor przekonać ich, że nie trzeba bać się nowej ustawy?

– Do wszystkich zmian warto podchodzić w sposób konstruktywny, tzn. starać się maksymalnie wykorzystać szanse, które daje nowa sytuacja, i jednocześnie minimalizować jej potencjalnie negatywne skutki. To właśnie musimy zrobić jako uczelnia w stosunku do nowej ustawy. Oczywiście każdej zmianie towarzyszy niepokój, wbrew jednak pozorom dla członków społeczności akademickiej zmiany nie będą bardzo odczuwalne w codziennym funkcjonowaniu. Modyfikacje w strukturze organizacyjnej nie zmienią przecież tego, w jakim zakresie merytorycznym ktoś prowadzi badania naukowe i zajęcia dydaktyczne. Nasza infrastruktura, choć widzimy konieczność jej ulepszenia w wielu obszarach, krótkookresowo również się nie zmieni, więc to, że zostaną utworzone inne wydziały czy instytuty, nie oznacza, że ktoś będzie musiał zmienić gabinet czy salę zajęciową. Nie planuję wprowadzania odgórnych zmian, które miałyby mieć takie skutki. Z drugiej strony wiele rozwiązań jest bez wątpienia korzystnych dla pracowników, doktorantów i studentów. Nauczyciele akademiccy otrzymają podwyżki, które – choć z pewnością niewystarczające, o czym cały czas jako środowisko mówimy – w jakimś zakresie poprawią ich sytuację. Nowe zasady ewaluacji naukowej również powinny być korzystniejsze z perspektywy pracownika, gdyż zamiast premiowania jak największej liczby publikacji, co skutkuje obecną „punktozą”, będziemy oczekiwali, by w ciągu czterech lat stworzył cztery, ale za to bardzo dobrej jakości. Zmienione zostaną zasady awansu zawodowego, w związku z czym z jednej strony nie będziemy już przeprowadzali konkursów w celu awansowania nauczyciela akademickiego lub zmiany jego ścieżki zawodowej (np. z badawczo-dydaktycznej na badawczą lub dydaktyczną), a z drugiej znika konieczność zwolnienia pracownika dlatego, że w danym terminie nie uzyskał stopnia naukowego. Habilitacja będzie naturalnym efektem dobrej pracy naukowej, a nie celem życiowym samym w sobie. Uzyskanie tytułu profesora będzie zaś oznaczało automatyczny awans na stanowisko odpowiadające obecnemu stanowisku profesora zwyczajnego. Nauczyciele akademiccy będą generalnie zatrudniani na czas nieokreślony i zwalniani wyłącznie w sytuacji rażącego niewywiązywania się ze swoich obowiązków. Nowa ustawa znosi pojęcia „minimalnego pensum”, co pozwoli na większą elastyczność w obciążeniach dydaktycznych oraz obniża maksymalne pensum profesorów do 180 godzin dydaktycznych. Doktorantom nowa ustawa gwarantuje stypendia doktoranckie. Przewidziane są również dodatkowe uprawnienia dla studiujących rodziców oraz studentek i doktorantek w ciąży. Studenci zyskują jeszcze większy wpływ na funkcjonowanie swoich uczelni poprzez przyznanie im zagwarantowanego miejsca w radzie uczelni. Oczywiście nowe przepisy stawiają też przed nami różne wyzwania, jestem jednak pewien, że przy wspólnym wysiłku naszej społeczności akademickiej Uniwersytet Śląski jest w stanie im sprostać i w efekcie umocnić swoją pozycję prężnej uczelni badawczej. Przyjęcie odpowiedzialności za poszerzoną skalę autonomicznie podejmowanych rozwiązań wymaga świadomej refleksji całego środowiska akademickiego. Szczególnie wymaga przezwyciężenia naturalnej tendencji do myślenia o sprawach wyłącznie w małej skali: katedry, instytutu, wydziału, a nawet całej uczelni. W dzisiejszym świecie wszelkie problemy przenikają się nawzajem, a konsekwencje podejmowanych decyzji zataczają znacznie szersze kręgi, niż się na pozór wydaje.

Bardzo dziękuję za rozmowę.

Autorzy: Agnieszka Sikora
Fotografie: Agnieszka Sikora