Wieczorne Pręgi

28 lutego 2006 odbył się 13. Wieczór Akademicki. Liczba trzynaście ma w sobie pewną dozę tajemnicy i mistycyzmu. Zawsze spodziewamy się czegoś niezwykłego po 13 dniu miesiąca, trzynastym z kolei wydarzeniu... Tak było i tym razem. 13. Wieczór Akademicki był inny niż wszystkie, miał w sobie to coś, co na długo utrwali go w pamięci uczestników.

Pierwszym sygnałem świadczącym o tym, iż lada moment uczestnicy przeżyją coś niezwykłego było inauguracyjne wystąpienie JM Rektora UŚ prof. dr. hab. Janusza Janeczka. Kilka słów wstępu i przekazanie głosu prowadzącej... a trzeba tu dodać, że po raz pierwszy Wieczór Akademicki był prowadzony przez studentkę. W pełni profesjonalne prowadzenie i swoboda wypowiedzi prowadzącej spotkanie Agnieszki Turskiej były sporym atutem Wieczoru. A był to dopiero początek niespodzianek. Gośćmi wieczoru byli twórcy filmu "Pręgi": Magdalena Piekorz - reżyser, Wojciech Kuczok - autor scenariusza oraz Adrian Konarski - autor muzyki.

Od lewej: Adrian Konarski, Magdalena Piekorz, Wojciech Kuczok, Agnieszka Turska
Od lewej: Adrian Konarski, Magdalena Piekorz,
Wojciech Kuczok, Agnieszka Turska

Każdy z gości okazał się nie lada osobowością. Magdalena Piekorz bardzo chciała zostać aktorką. Dopiero po trzeciej nieudanej próbie dostania się do szkoły aktorskiej stanęła po drugiej stronie kamery, dzięki czemu polskie kino zyskało świetnego reżysera. Od tamtych czasów w jej dorobku znalazło się wiele nagród - Brązowy Lajkonik za "Dziewczyny z Szymanowa", Honorowa Nagroda Jury Przeglądu Małych Form Dokumentalnych za "Franciszkański spontan", Grand Prix festiwalu Euroshorts 99 za film "Przybysze", w końcu Złote Lwy za "Pręgi". Wojciech Kuczok zapalony grotołaz i leniwy pisarz jak sam siebie określa. Laureat nagrody Nike za powieść "Gnój". Krytyk filmowy, który odważył się stanąć "po drugiej stronie" i zagrać epizodyczną rolę w "Pręgach". Adrian Konarski - muzyk i kompozytor, na co dzień związany z Piwnicą pod Baranami, artysta niebojący się nawet tak wielkich wyzwań jak musical z udziałem dzieci.

Foto: Artur Bałaziński

XIII Wieczór Akademicki był wyjątkowy także pod względem swego przebiegu. Rozmowa z gośćmi przeplatana była wstawkami filmowymi. Przypomniano galę wręczenia Złotych Lwów, pokazując entuzjastyczne przyjęcie filmu zarówno przez jurorów jak i przez publiczność festiwalu. Zaprezentowano także sceny, które ostatecznie nie znalazły się w filmie, a które wiele mówią o jego bohaterach. W końcu zaprezentowano scenę w bazie grotołazów, w której pośród tej, jakże specyficznej, społeczności można było zobaczyć Wojciecha Kuczoka. Adrian Konarski uświetnił wieczór swoim koncertem, co jeszcze bardziej pokazało uczestnikom ogrom jego umiejętności i nadało wieczorowi ten wspomniany wcześniej specjalny charakter.

Foto: Artur Bałaziński

Jak przyznają twórcy "Pręgi" były swoistym zlepkiem debiutów. Od tych wielkich, jak debiut fabularny Magdaleny Piekorz, do tych małych jak debiut aktorski Wojciecha Kuczoka. Jednak ów zlepek debiutów został doceniony. Jak zgodnie mówili goście połączył ich Krzysztof Zanussi i to dzięki niemu w dużej mierze powstały "Pręgi". I on musiał więc dostrzec swoisty fenomen tego debiutanckiego obrazu. Twórcy nie zamierzają jednak spocząć na laurach, pracują już nad kolejnymi obrazami. Kto wie, może ta owocna współpraca doprowadzi do powstania kolejnego, dobrego, polskiego filmu? Nowe dzieło Magdaleny Piekorz znów będzie swego rodzaju debiutem, tym razem debiutem technologicznym. Film ma zostać nakręcony przy pomocy kamery otworkowej, by uzyskać efekt "starego kina". To bardzo ambitny plan, z czego zdają sobie sprawę wszyscy znający zasadę działania takiej kamery. Mając niewielką szczelinę zamiast obiektywu trzeba sporych umiejętności by stworzyć film. Jednakże, jak przyznali, goście Wieczoru nie boją się wyzwań. Udowodnili to podczas realizacji "Pręg", przezwyciężając szereg trudności, włączając w o te największe - finansowe. Ich zapał i determinacja w dążeniu do celu pozwalają mieć nadzieję, że kolejny obraz będzie równie udany.

ARTUR BAŁAZIŃSKI