DO "BAZ DANYCH" KOMENTARZ

Pragnę wyrazić uznanie p. Anecie Drabek za jej artykuł pt. "Wydział Filologiczny w świetle międzynarodowych baz danych" (GUŚ nr 10-11), nadzwyczaj pożyteczny wobec szerzonych zapatrywań, które bibliometrię, czyli ilościowe ujmowanie publikacji, podnoszą do rangi "naukometrii", a więc metody określania poziomu naukowego osób i instytucji.

Autorka stwierdza słusznie, że "humanistykę, ze względu na jej niemierzalny charakter, szczególnie trudno oceniać w tych kategoriach". Sądzę, iż nie tylko humanistykę, o czym świadczą choćby wypowiedzi prof. Ryszarda Tadeusiewicza i Anny Michalksiej-Garbacz w "Forum Akademickim" (1998 nr 10 i 1999 nr 5). Oceny tego rodzaju mogą mieć tylko charakter pomocniczy.

Natomiast przedstawione przez Autorkę wyniki badania cytowań, gdy chodzi o mój macierzysty Insytytut Bibliotekoznawstwa i Informacji Naukowej, wymagają pewnego komentarza. Tu pragnę nadmienić, że aby uzyskać szersze spojrzenie w tej kwestii, dokonaliśmy w naszym zespole Zakładu Bibliografii i Informacji Naukowej pełnego przeszukania dostępnych baz. Podany w artykule dorobek piśmienniczy Instytutu nie obejmuje ani jednej pozycji z zakresu głównych dyscyplin kierunkowych, jakie wyznaczają jego specjalność, tj. bibliotekoznawstwa i związanej z nim informacji naukowej. Prof. Irina Marszak-Szajkiewicz, pracownik Rosyjskiej Akademii Nauk, jest specjalistką w dziedzinie naukoznawstwa i jego dotyczą jej publikacje (bibliometria i informetria mieszczą się w ramach tej dziedziny). Prof. Stanisław Grzeszczuk to przede wszystkim historyk literatury polskiej - w Uniwersytecie Śląskim podjął zajęcia przed trzema laty. Warto też zwrócić uwagę, że prof. Marszak-Szajkiewicz przebywała w ubiegłych latach z ramienia wyżej wspomnianej Akademii na stażu naukowym w amerykańskim Instytucie Informacji Naukowej (ISI) - stąd zainteresowanie Jej publikacjami przez redakcję SCI miało charakter szczególny. W naszej uczelni gościła od października 1994 do lipca 1999 r.

Jest natomiast ogólnie przyjętą zasadą traktowanie - jako dorobku publikacyjnego placówki naukowej - wyłącznie tekstów ogłaszanych w okresie etatowego zatrudnienia w niej autorów; to samo dotyczy liczenia cytowań. Oczywiście, nie zamierzam w niczym ujmować osiągnięć obojgu Uczonym - chodzi mi tylko o ścisłe przestrzeganie reguł w tego typu badaniach analitycznych.