ZNAD NIEMNA, POLAK, MIESZKANIEC EUROPY

Rok Mickiewiczowski przyniósł w Uniwersytecie Śląskim ważną i ciekawą konferencję naukową, zorganizowaną staraniem i siłami Instytutu Nauk o Literaturze Polskiej i Komisji Historycznoliterackiej PAN. Konferencja ta, przewrotnie, nieco postmodernistycznie zatytułowana: URODZINY MICKIEWICZA - U RODZINY MICKIEWICZA, odbyła się w Katowicach 3 grudnia 1998 r. Na jej program złożyły się referaty poświęcone, wbrew tytułowi, raczej twórczości niż rodzinie poety. Część z nich została wcześniej wygłoszona na międzynarodowych konferencjach naukowych w Wilnie i Krakowie.

Sesję otworzył prof. Ireneusz Opacki. Nawiązał on do nie najlepszej, "brązowniczej" tradycji obchodów mickiewiczowskich, w istocie oddalającej poetę od czytelników i czyniącej z niego wyłącznie postać pomnikową. Remedium na nią nie są jednak, zdaniem Opackiego, niesmaczne zabiegi "odbrązowiające" w rodzaju słynnej książki Boya-Żeleńskiego. Mickiewicz może stać się bliski współczesnym dzięki przyjęciu przez nas innego punktu widzenia. Trzeba mianowicie zobaczyć w poecie człowieka "odbrązowionego" nie przez alkowiane niedyskrecje, ale dzięki ukazaniu go w jego zwyczajności, jako prowincjusza z Litwy, który stał się genialnym poetą, świetnym uczonym, wreszcie "pierwszym Polakiem". Poeta łączy w swoim życiu i twórczości wielkość i zwyczajność, dzięki czemu można do niego odnieść słowa, które on sam skierował do Joachima Lelewela:

A tak gdzie się obrócisz, z każdej wydasz stopy,
Żeś znad Niemna, żeś Polak, mieszkaniec Europy.

Prywatność, zwyczajność to właśnie odkrycia Mickiewiczowskiego romantyzmu. To także szczególne cechy Mickiewiczowskiego języka, dającego wszystkim następnym pokoleniom wzór polskości w "uzwyczajnionej" epopei.

Marek Piechota w swojej Prelekcji ściśle na temat (Adam i jego rodzina) pocieszył zebranych, że wszystkie referaty też będą "ściśle na temat", bowiem poeta, zgodnie z romantyczną konwencją, nazywał swoje dzieła "dziećmi", a ich wydania - narodzinami. Sam jednak zajął się raczej protoplastami wieszcza, i to już bez żadnej przenośni. Prelekcja była bowiem równocześnie zapowiedzią mającego się ukazać w maju Słownika Mickiewiczowskiego napisanego przez referenta wspólnie z Jackiem Lyszczyną. Piechota powiódł słuchaczy tropem biografii poety, pozostawiając ich jednak, z braku czasu, na samym początku słownikowej ścieżki.

O Antropologicznych kontekstach "Ody do młodości" Adama Mickiewicza mówiła Ewa Kosowska. Zajęła się ona przyczyną apoteozowania młodości w utworze - zmianą kulturową, która dokonała się w Europie na przełomie XVIII i XIX wieku, a polegała na rewaloryzacji dotychczasowych znaczeń "starego" i "nowego". W Polsce, zaanektowanej przez trzy mocarstwa i broniącej swojej tradycyjnej kultury, Oda stała się swoistą manifestacją tej zmiany kulturowej i opowiedzeniem się po stronie nowych wartości.

Językowemu obrazowaniu przestrzeni w "Balladach i romansach" Adama Mickiewicza poświęciła swój referat Urszula Żydek-Bednarczuk. Opisując balladową przestrzeń z punktu widzenia lingwisty, zapytała o autorski sposób jej oglądania. Analiza wykazała, że przestrzeń odgrywa istotną rolę w "Balladach i romansach"; jest kategorią znaczącą i może być zarówno omawiana (topograficzna, geograficzna), jak i mówiąca (metaforyczna).

Obserwujemy różnice w percepcji przestrzeni - od statycznej, widzianej z jednego miejsca, do dynamicznej, zacieśniającej się i kończącej na wybranym przedmiocie, miejscu. Ireneusz Opacki skupił się na romantycznej przełomowości liryki poety. Zestawił ze sobą mianowicie dwa wiersze o tej samej tematyce, tak do siebie podobne, że mogłyby się wydawać wariantami: Dwa "Przypomnienia" - "Przypomnienie" Mickiewicza i "Przypomnienie dawnej miłości" Karpińskiego. Przełomowość Mickiewiczowskiego wiersza polega na wprowadzeniu doń innej koncepcji pamięci. Jej rola nie ogranicza się bowiem do wspominania.

Pamięć uobecnia miniony czas, staje się bramą w przywróconą przeszłość. Będąc pozornie konwencjonalnym "przypomnieniem" miłosnego spotkania, wiersz urasta do roli romantycznej refleksji nad pamięcią i zapowiada późniejszą, romantyczną już w pełni, "lirykę halucynacji".

Jak zaznaczyła się obecność Adama Mickiewicza w polskim filmie fabularnym, opowiedział Tadeusz Miczka. Obecność ta, wbrew tezom o potencji filmowej poezji polskiego romantyzmu i "chorobie na romantyzm" polskiego kina, nie była zbyt znacząca.

Ograniczyła się do jednej zaledwie udanej ekranizacji "Dziadów" (chodzi o "Lawę" w reżyserii Konwickiego), ekranizacji nieudanych bądź niedokończonych, wreszcie do rozsianych w wielu filmach mickiewiczowskich aluzji. Sukces Konwickiego polegał, zdaniem referenta, zwłaszcza na nieustannym zderzaniu historycznych treści dramatu ze współczesnością, co uatrakcyjniło i uwspółcześniło "rozmowę" Polaków z duchami.

Aleksander Nawarecki, autor wystąpienia "Nieznany, daleki" - W imionniku Ludwiki Mackiewiczównej, zdystansował się od rocznicowych manifestacji zażyłości czy komunii z Mickiewiczem, takich jak Krasińskiego "My wszyscy z Niego" i Pigonia "Zawsze o Nim". Przeciwnie, stwierdził pesymistycznie, że poeta jest dla nas "nieznany, daleki", jak w dedykowanym Mackiewiczównie, analizowanym przez Nawareckiego, sztambuchowym wierszu. Ale też kieruje do nieznajomego, przyszłego czytelnika poetyckie, osobiste, niemalże miłosne przesłanie. Możliwość takiej komunikacji poza czasem i przestrzenią stwarza fenomen pisma, o którym także mówi wiersz.

Agon czy sielanka? Świat "Pana Tadeusza" inaczej Anny Opackiej to próba interpretacji obrazu świata w poemacie, określanego przez badaczy jako harmonijny, sielski i pełen łagodnej pogody. W referacie akcent został przeniesiony na obserwowanie agoniczności tego świata pełnego napięć i konfliktów, nastawionego na współzawodnictwo, rywalizację; tak w towarzyskich grach, sporach i zakładach, jak w pojedynkach, kłótniach, bitwie i zajeździe. Tę cechę, przeniesioną z oralnych kultur i obecną w epopei homeryckiej, należy, zdaniem badaczki, uznać za żywotny w polskim romantyzmie ślad oralności.

Referat Jerzego Paszka Ciało i słowo w pierwszej księdze "Pana Tadeusza" został poświęcony prześledzeniu sposobu, w jaki Mickiewicz "gospodaruje" środkami artystycznymi w poemacie. Badacz przyjrzał się cielesności czworga bohaterów poematu (odnajdując np. "dziewięć wdzięków dziewczęcych Zosi"). Doprowadziło go to do wniosku, że Mickiewiczowskie opisy ciała prowadzą do spraw słowa: każdy opis staje się muzyczny, a pierwsza księga jawi się z tej perspektywy jako mikrokosmos całego dzieła - późniejsze opisy ciała są powrotami do tych z początku epopei, przywołaniem wcześniejszych formuł.

Jacek Lyszczyna poświęcił swoje wystąpienie Mitowi Napoleona w "Panu Tadeuszu". Mit ten stanowi jeden z najważniejszych elementów świata przedstawionego poematu. Autor referatu postawił pytanie o cel wskrzeszenia tego mitu w kontekście sytuacji polistopadowej emigracji lat trzydziestych. Mickiewicz nadał, jego zdaniem, mitowi sens polityczny - przykładu narodowej jedności i zgody, przeciwstawiając go podziałom i sporom obserwowanym w czasie powstania listopadowego i "na paryskim bruku".

Pierwiastki balladowe w "Panu Tadeuszu" tropiła Aneta Pawlusiewicz, zapełniając w ten sposób lukę w badaniach nad wielogatunkowością poematu. Elementy ballady zostały odnalezione głównie w opisach przyrody, które są w Panu Tadeuszu znacznie bardziej niż w samych balladach rozbudowane. Obserwacje te posłużyły do mocniejszego jeszcze udokumentowania tez Kazimierza Wyki o realizacji w poemacie idei słowiańskiej epopei (znanej z paryskich wykładów Mickiewicza), wykorzystującej cudowność związaną nie z bóstwami, a ze zjawiskami natury.

O ulubionej książce kucharskiej Mickiewicza opowiedziała Renarda Ocieczek. Książką tą jest "Kucharz doskonały" Wojciecha Wielądki, które to dzieło, według zdania badaczy, myli Mickiewicz w swoich objaśnieniach do "Pana Tadeusza" z siedemnastowiecznym "Compendium ferculorum albo zebraniem potraw" Stefana Czernieckiego. Referentka zaproponowała inne wytłumaczenie "połączenia" w poemacie obu książek w jedną - Mickiewicz mógł świadomie pogodzić w książce kucharskiej Wojskiego cechy obu staropolskich podręczników kulinarnych: Od Wielądki pożyczył lepszy tytuł, od Czernieckiego - zawarte w niej właśnie opisy specjałów polskich stołów.

Obie natomiast książki wpisane zostały w fabułę i kształt artystyczny Mickiewiczowskiego poematu.

Bigosowi i ironii romantycznej poświęcił swoje wystąpienie Krzysztof Kłosiński. Tematem referatu był sens przedstawienia w sztuce. Zgodnie z obserwacjami Kłosińskiego, w "Panu Tadeuszu" wiele miejsca zajmują obrazy agonu (kłótni, walk, współzawodnictwa) ludzi, zwierząt, nawet przedmiotów. Agon wymyka się często próbom uporządkowania. Wtedy na pierwszy plan wstępuje sztuka. Pan Tadeusz poświęcony jest w dużej mierze artystycznym przetworzeniom nieudanej rzeczywistości: grze na rogu zastępującej polowanie, bigosowi literackiemu zastępującemu prawdziwy... Prowadzi to do wniosku, że poemat Mickiewicza przedstawia świat w wyobraźni, wyraźnie przeciwstawiony realności.

Ostatni już referat, zatytułowany "Pan Tadeusz" - metafizyczny wizerunek świata w oku żywiołów, wygłosił Leszek Zwierzyński. Korzystając z metody badawczej Gastona Bachelarda, referent pokazał związki wyobraźni poetyckiej Mickiewicza z żywiołami. Zajął się zwłaszcza obrazami ziemi, wody, chmur i nieba w poemacie, tym jak tworzą one świat, jak się zachowują, który z żywiołów dominuje. Interpretacja ta prowadziła do ukazania symbolicznego i sakralnego wymiaru materii w Mickiewiczowskiej epopei.

Wydaje się, że uczestnikom konferencji udało się, zgodnie z myślą wyrażoną przez Ireneusza Opackiego, zdystansować się od optyk zarówno "brązowników", jak i tropicieli plotkarskich sensacji. Mickiewicz, człowiek i poeta został tu bowiem pokazany właśnie w swojej "zwykłości" i wielkości, a także jako wielki w tym, co zwyczajne.

Autorzy: Maciej Szargot