Francuzi w Cieszynie

Na dwóch kółkach dookoła świata

Osiemnaście państw w osiemnaście miesięcy. Do przemierzenia mają 25 000 kilometrów. Takie zadanie postawili przed sobą Siugi i Charles – dwójka Francuzów, którzy wyruszyli w podróż na rowerach z Cambrai na północy Francji do Cambrai na południu Australii. Rowerzyści odwiedzili cieszyńskie wydziały Uniwersytetu Śląskiego w marcu.

W trakcie ponad półtorarocznej podróży przejeżdżać będą przez Belgię, Luksemburg, Niemcy, Polskę, Ukrainę, Rosję, Kazachstan, Uzbekistan, Kirgistan, Chiny, Wietnam, Laos, Kambodżę, Tajlandię, Malezję, a na koniec z Singapuru polecą samolotem do Darwin w Australii, skąd przejadą na południe kraju. Do celu podróży zaplanowali dotrzeć latem 2012 r. Czy im się uda?

Charles i Siugi zatrzymali się w Cieszynie zanim wyruszyli do Krakowa. Oprócz miasta, zwiedzili cieszyńskie wydziały Uniwersytetu Śląskiego. Podróż młodych Francuzów promuje Stowarzyszenie Cambrai-Cieszyn-Amitie, które od paru lat współpracuje z WEiNoE w Cieszynie. Rodzice Charles’a postanowili zrobić mu niespodziankę z okazji jego 29. urodzin i przyjechali do Polski przyczepą kempingową. Kolejny raz zobaczą się prawdopodobnie dopiero na Boże Narodzenie… w Laosie.

Skąd pomysł na podjęcie się takiego zadania? Siugi i Charles od zawsze byli zainteresowani przygodami bohaterów opisanych w książkach autorów takich jak Sylvain Tesson czy Christophe Cousin. Po ukończeniu studiów inżynierskich (Charles) oraz ekonomicznych (Siugi) wyprowadzili się na kilka lat z Francji do Londynu. Po zarobieniu pieniędzy potrzebnych do odbycia wyprawy, w lutym wyruszyli w podróż życia.

Dwa rowery (każdy z bagażem waży około 50 kg), ubrania, najpotrzebniejsze kosmetyki, namiot i śpiwory, a także aparat fotograficzny i laptop – tylko tyle mogli zabrać ze sobą. Dziennie nie przejeżdżają więcej niż 100 kilometrów. Zwiedzają, robią zdjęcia, odkrywają nowe miejsca, smaki, poznają tubylców. Starają się co najmniej raz w tygodniu aktualizować stronę internetową, którą prowadzą (http://cambraicambrai.wordpress.com). Ich zmagania można dzięki temu śledzić na bieżąco w sieci.

Autorzy: Karolina Kania