SPRAWOZDANIE REKTORA Z DZIAŁALNOŚCI UNIWERSYTETU ŚLĄSKIEGO ZA 1999 ROK Zatwierdzone na posiedzeniu Senatu UŚ 27 czerwca 2000 roku (WYCIĄG)

Szanowni Państwo,

Strony, które macie Państwo przed sobą przedstawiają najważniejsze fakty z życia naszego Uniwersytetu od stycznia 1999 roku do kwietnia roku 2000. Znajdziecie na nich Państwo wszystko to, co daje się zaprezentować liczbami i wykresami, a co z pewnością może posłużyć jako podstawa do dyskusji, czy jako materiał do wypracowania własnego poglądu na rozmaite aspekty działalności Uniwersytetu. Sprawozdanie wszelako stanowi zapis przeszłości uchwyconej w powadze liczb; przyszłość nie podlega działaniu takiej metody, a przecież obowiązkiem sprawujących władzę jest ustanawiać przed instytucją właśnie horyzont przyszłości. Czytając niniejszy raport warto więc pytać jak to, co zdziałaliśmy, jak relacje panujące wewnątrz Uniwersytetu, a także między Uniwersytetem i jego zewnętrznymi partnerami przygotowują nas do przyszłości. Nie uchybiając w niczym osiągnięciom i mankamentom minionego czasu, musimy budować Uniwersytet na miarę tego, co będzie.

Pewne rzeczy rysujące się na horyzoncie tego, co nadchodzi są niezmienne. Bez wątpienia należy rozwijać i doskonalić badania naukowe, pracować nad rozwojem kadry i jakością kształcenia. Trzeba czynić to dzisiaj z tym większym oddaniem także dlatego, iż warunki rosnącej konkurencji w świecie nauki i edukacji będą bezwzględnie punktowały nasze słabe strony. W najbliższym roku akademickim wszystkie uczelnie polskie, publiczne i niepubliczne, zaoferują kandydatom na studia 40 tysięcy więcej miejsc niż będzie wynosiła spodziewana liczba ubiegających się o status studenta. Nowe kierunki studiów i nowoczesne programy nauczania są tym, co będzie przyciągało do Uniwersytetu kandydatów na studia. Ponieważ jesteśmy przekonani, iż dobre kształcenie związane jest nierozłącznie z badaniami naukowymi uprawianymi na najwyższym poziomie, przeto kładziemy wielki nacisk zarówno na rozwój kadry naukowej, jak i na zapewnienie ciągłości pokoleń uczonych. Prosząc o uważną lekturę rozdziału IV, pozwolę sobie tylko stwierdzić, iż znaczny wzrost zatrudnienia w sferze pracowników naukowo-dydaktycznych w roku 1999 jest najlepszym dowodem zrozumienia Władz Rektorskich dla tych niezwykle ważnych zagadnień.

Zachowując powagę i godność Uniwersytetu wolnego od płytkiego konformizmu, nie wolno nam zadowalać się tym, czym dysponujemy, tym, co osiągnęliśmy; status quo nie może być wyznacznikiem naszej postawy wobec wyzwań przyszłości. Rutyna i myślenie o przyszłości jedynie w kategoriach automatycznego przedłużania funkcjonowania mechanizmów kształtujących to, co było nie sprzyjają Uniwersytetowi.

Dobro Uniwersytetu jest dobrem wspólnym, dla wszystkich nas nadrzędnym. Dobro, o którym mówimy, nie ma jednak jednorodnego oblicza, jednego wzoru mechanicznie obowiązującego wszystkich. Jeżeli określamy przyjaźń jako naczelny element wizerunku naszej Uczelni, chcemy przez to powiedzieć, iż każdy z Wydziałów, każda z nauk mają swoją odrębną drogę, która nie poddaje się presji ogólnych formuł. Zrozumienie odrębności tych dróg w poszanowaniu wspólnego dobra Uczelni jest istotą Uniwersytetu. Prawdziwa i głęboka - nie koniunkturalna, dbająca jedynie o doraźną korzyść - wierność swojej drodze godząca rozwój własnej dyscypliny nauki z interesami Uczelni sprzyja Uniwersytetowi, gdyż jego dobro wypływa z rozumnej różnorodności i mądrego poszanowania różnicy. Uniwersytet jest domem dla tego, co indywidualne, i dlatego sprzyja on dystansowaniu się człowieka od nacisków wszelkiej ideologii i gry doraźnych politycznych zabiegów.

A zatem myśląc o przyszłości naszej Almae Matris chcemy sięgać do głębokiego zakorzenienia człowieka w świecie, to zaś dokonuje się za pośrednictwem kultury, której profesjonalne przygotowanie jest jedynie częścią. Kultura jest tym, co sprawia, iż człowiek staje się prawdziwym uczestnikiem wspólnoty, zatem kształcąc, Uniwersytet nie może zrzec się swojej misji przygotowywania do życia we wspólnocie i działania, które wymaga stawiania jej korzyści ponad korzyściami własnymi. Jak pisał M. Eyskens: "nie przetrwanie najsilniejszych, lecz przetrwanie najetyczniejszych jest gwarancją człowieczeństwa i trwania społeczeństwa". Przyszłość Uniwersytetu zależy od tego, do jakiego stopnia sam będzie ożywiony duchem wspólnoty, a także od tego czy będzie w stanie kontynuować pracę na rzecz kształcenia człowieka i obywatela wrażliwego i świadomego swego uczestnictwa we wspólnocie.

Katowice, 14 czerwca 2000

Rektor
Prof. dr hab. Tadeusz Sławek

Ten artykuł pochodzi z wydania: