Po naszymu, czyli sPTOKanie

W środę, 29 września w chorzowskim Domu Kultury "Batory" odbyła się sesja naukowa "Śląsk - miejsce spotkania" współorganizowana przez Instytut Historii UŚ. To już dziewiąte hajduckie spotkanie (Wielkie Hajduki to historyczna nazwa dzisiejszego Chorzowa Batorego). Przewodniczył jej pomysłodawca, pracownik naszego uniwersytetu - dr Jacek Kurek z Wydziału Nauk Społecznych

"W czynnościach omyłkowych jest wiele prawdy" - mówił w swym częściowo improwizowanym referacie profesor Tadeusz Sławek - "Wielokrotnie podczas pisania zdarzało mi się przestawić literki właśnie w słowie spotkanie. Na ekranie monitora odnajdywałem później sPTOKanie, w którym skrywa się nasz poczciwy śląski ptok". Idea sPTOKania, którą zaproponował Profesor, korzystając ze spostrzeżeń Henry'ego Davida Thoreau, opiera się na przeciwstawieniu "skaczącemu", pośpiesznemu byciu zająca postawy jaskółki. Angielskie swallen czy niemieckie schwalbe niesie z sobą znaczenie: "stawiać opór falom, być contra". Dopóki nie staniemy się "ptokami", czyli świadomie nie przeciwstawimy się pokusie jednorodności świata, nie doświadczymy ani prawdziwego spotkania, ani przyjaźni.

Chleb, autor Piotr Naliwajek
Chleb, autor Piotr Naliwajek

Odnoszę wrażenie, że - co w codziennym życiu niestety raczej rzadkie - w Chorzowie udało się uniknąć refleksji "zajęczej": powierzchownej, zabieganej i nieznającej sPTOKania. W gronie chorzowskich prelegentów znalazły się same "ptoki", które potrafiły wznieść się w rzadko odwiedzane rejony, by oglądać przewodni temat konferencji z wielu ciekawych perspektyw. Dr Jan Kiełbasa z Uniwersytetu Jagiellońskiego próbował odnaleźć istnienie spotkania w samym akcie myślenia, demaskując w nim oscylację pomiędzy medytacyjnym wycofywaniem się w głąb siebie a dynamicznym wychodzeniem ku Ty. Dr Krzysztof Maliszewski przenosił modne ostatnio pojęcie pogranicza na teren pedagogiki, dr inż. Henryk Mercik analizował przestrzeń architektoniczną Górnego Śląska pod kątem jej ideologizacji, a dr hab. Adam Bartoszek oglądał dzieje Śląska jako historię krzywdy wyrządzanej klasie przemysłowej przez kolejne, zmieniające się elity. Jeśli dodamy do tego jeszcze autobiograficzną refleksję Krzysztofa Karwata (spoglądającego na Śląsk oczyma posługujących się gwarą dzieci) i wystąpienie dr. Zbigniewa Kadłubka (odnajdującego specyfikę naszego regionu w fakcie przyzywania do siebie gości), otrzymamy pryzmat, z którego wyłania się niezwykle złożony i fascynujący obraz Śląska jako terenu nieustannie czekającego nowych, nie tylko badawczych, spojrzeń.

Trójca Święta, autor Andrzej Rublow
Trójca Święta, autor Andrzej Rublow

Pomysłodawca chorzowskich sesji - dr Jacek Kurek - tak pisał o swym zamiarze dziewięć lat temu na wstępie pierwszej sesyjnej publikacji: "Czas już, by pisać o Śląsku na nowo. Nie można w nieskończoność mnożyć cyfr wydobycia węgla czy wytopu surówki. Już czas pisać o człowieku, o ludziach i ich twarzach, o domach, podwórkach […]". Cieszy fakt, że plan ten udaje się realizować już od tylu lat: chorzowski MDK otwiera się na coraz to nowe obszary, a tegoroczna sesja i jej niezwykle pojemny temat są tego wymownym potwierdzeniem. Jeszcze lepszym dowodem jest jednak praca naukowa dr. Kurka, który penetrował na hajduckich sesjach najprzeróżniejsze obszary Śląska. Mimo tego i tak udało mu się zaskoczyć przebiegiem tegorocznego wystąpienia: przy zgaszonym świetle i stosownej muzyce porównywał słynną Trójcę Świętą Andrzeja Rublowa z Chlebem współczesnego chorzowskiego artysty Piotra Naliwajki (obok reprodukujemy oba obrazy). Odmienne estetyki, inne doświadczenia, 600 lat różnicy - a jednak te same archetypy, szlachetna powaga, ten sam prosty posiłek, którego potrzebujemy. Dobrze było spotkać się i posilić właśnie tu, w cieniu chorzowskich familoków.

Ten artykuł pochodzi z wydania:
Spis treści wydania
Bez przypisówKronika UŚNiesklasyfikowaneOgłoszeniaStopnie i tytuły naukoweW sosie własnymWydawnictwo Uniwersytetu ŚląskiegoZ Cieszyna
Zobacz stronę wydania...