Nie samą nauką student żyje

Największą organizacją reprezentującą młodzież akademicką jest Samorząd Studencki. Członkowie zarządu, wybierani na dwuletnie kadencje zasiadają w najważniejszych organach uczelni.

Maciej Biskupski

- Pozycję Samorządu gwarantuje zapis umieszczony w ustawie o szkolnictwie wyższym. Posiadamy swoją reprezentacje w Senacie uniwersytetu - mówi Maciej Biskupski przewodniczący Samorządu Studenckiego UŚ (V rok socjologii na WNS) - mamy wpływ na kształt podejmowanych uchwał. Korzystamy ze wszystkich przysługujących nam praw, a są one rozległe, ale czynimy to z rozsądkiem, wszelkie decyzje podejmowane są kolegialnie, w oparciu o władze dwunastu wydziałowych samorządów. Uczestniczymy w wyborach prorektora do spraw kształcenia, pośredniczymy między studentami a nauczycielami akademickimi, pomagamy kolegom w każdej dziedzinie, związanej z dydaktyką na uczelni, na przykład w uzyskiwaniu różnego typu stypendiów.

Nie samą nauką jednak student żyje. Działalność Samorządu jest widoczna przede wszystkim dzięki imprezom, które inicjujemy i organizujemy - począwszy od największych, typu - juvenalia, poprzez Festiwal Amatorskich Zespołów Artystycznych FAZA, przegląd filmowy, zmagania o Laur Studencki, Festiwal Nauki, akcje honorowego oddawania krwi, po małe kameralne przedsięwzięcia. Te działania uczą nas pozyskiwania dodatkowych funduszy, nabywamy umiejętności wzajemnego komunikowania się, zdobywamy doświadczenia w przygotowywaniu imprez masowych i kameralnych. Spotkania są przede wszystkim platformą, na której ludzie się wzajemnie poznają.

Wizytówką uczelni są efekty pracy w kołach naukowych. Na Uniwersytecie Śląskim jest ich ponad 90 - od potężnych międzywydziałowych po sekcje naukowe. Tu studenci nie tylko pogłębiają wiedzę ale realizują swoje pasje. Efekty ich pracy są widoczne - konferencje, spotkania, seminaria. Studenckie Międzywydziałowe Koło Naukowe "Inicjatywa" wydaje np. magazyn "Suplement".

Autorzy: Maria Sztuka, Foto: Agnieszka Sikora