Przekraczanie granic

W Cieszynie i Czeskim Cieszynie - miastach granicznych, geograficznie jednoznacznie określonych, lecz kulturowo niejednorodnych - coraz częściej dochodzi do spotkania narodów polskiego, czeskiego i słowackiego - spotkania w kulturze. W spotkaniu tym miejsce wyjątkowe zdobył Festiwal Teatralny "Na Granicy". Zainicjowany w roku 1990 przez Solidarność Polsko-Czesko-Słowacką, wpisał się już na stałe w kalendarz kulturalny regionu, stał się istotnym sktadnikiem Tycia duchowego obu, przedzielonych granicą miast, stanowiących kiedyś przecież jeden organizm.

Filia Uniwersytetu Śląskiego starała się nie pozostawać na poboczu tak ważnego ideowo i artystycznie wydarzenia, inspirując przede wszystkim do działania studentów by od roku 1992 wejść do bezpośredniego grona organizatorów.W tym roku udział cieszyńskiej uczelni w pracy na rzecz festiwalu był nieco skromniejszy niż w roku poprzednim. W uniwersyteckiej Galerii Sztuki Współczesnej przygotowano ciekawą ekspozycję prac Karla Mika - plakacisty i grafika z Pragi.

Podczas tegorocznego festiwalu (trwał on od 6 do 9 pażdziernika) zobaczyliśmy 15 zespołów z 17 spektaklami. Z niezwykle bogatej i różnorodnej oferty teatralnej mogli wybrać coś dla siebie i koneserzy sztuki teatralnej i tzw. zwyczajna publiczność. Były spektakle obsypywane nagrodami i jak i te zdobywające sobie dopiero widza; były spektakle z bieżącego repertuaru i przedstawienia mające swoją premierę kilka dobrych lat temu. Po raz pierwszy zaprezentowały się na festiwalu zespoły amatorskie, w tym Grupa Teatralna "Espace" założona w roku 1987 przez studentów i młodych pedagogów Filii UŚ (pod patronatem Alliance Francaise). Zespół przedstawił sztukę lonesco "Król umiera czyli ceremonie", za którą zyskał w roku ubiegłym nagrodę na odbywającym się w Krakowie festiwalu teatrów francuskojęzycznych.

Prawdziwą rewelacją IV Festiwalu był "Kalkwerk" w wykonaniu Teatru Starego z Krakowa. Spektakl, stanowiący adaptację wielkiej powieści zmarłego przed czterema laty austriackiego prozaika, dramaturga Thomasa Bernrda, uznany został przez krytykę za najlepsze przedstawienie tegorocznych XXII Warszawskich Spotkań Teatralnych.

Atrakcją festiwalu był dla wszystkich "Kontrabasista" P.Susskinda - wielka przygoda teatralna Jerzego Stuhra. Bohater z wielkim niezgrabnym kontrabasem po dziewięciu latach wędrówki dotarł wreszcie do Cieszyna. Z kontrabasistą, ale mówiącym już zupełnie innym językiem, lecz o tych samych przecież problemach, uczestnicy festiwalu mogli spotkać się raz jeszcze w Czeskim Cieszynie na spektaklu przygotowanym przez czołowego aktora Słowackiego Teatru Narodowego w Bratysławie Martina Hubę. Zatem dwóch wspaniałych kontrabasistów - polski i słowacki. Bardzo rzadka to okazja do tego typu artystycznych spotkań, ale podczas Festiwalu Teatralnego "Na Granicy" - festiwalu zarzucającego pomost ponad granicami - zupełnie realna.

Wśród zaproszonych do Cieszyna grup teatralnych znalazł się także Teatr Wiejski "Węgajty" - zespół działający na antypodach "wielkiej kultu ry", pozostający w organicznej więzi z zastaną architekturą, mazurskim krajobrazem. Zespół wskrzesza nieistniejący już świat przenikających się kultur - ukraińskiej, żydowskiej, polskiej. Na pogranicze polsko-czeskie przywędrował ze spektaklem "Gospoda ku wiecznemu pokojowi".Grupa Wacława Sobaszka zorganizowała także dla osób zainteresowanych - studentów praskiej i cieszyńskiej uczelni - warsztaty teatralne. Odbywały się one w budynku Filii.

Ponadto z polskich teatrów instytucjonalnych wystąpił Teatr Rozrywki z Chorzowa ze "Śladami" Szajny, a teatry uliczne reprezentował gdański Teatr Snów.

Równie ciekawy i interesujący był zestaw czeskich i słowackich zespołów. Na scenach w Cieszynie i Czeskim Cieszynie zobaczyliśmy m.in. Divadlo Labyrint i Divadlo na Zabradl z Pragi, Tradicne Babkowe Divadlo z Bańskiej Bystrzycy, Narodni Divadlo z Pragi.

Różnorodność propozycji nie ułatwiała pracy jurorom (po raz pierwszy w swej historii Festiwal Teatralny "Na Granicy" miał formułę konkursową). Jury w składzie: Marta Fik Ilnstytut Sztuki PANI, Elżbieta Kalemba (Uniwersytet Adama Mickiewicza w Poznaniu) postanowiło przyznać nagrodę "Złamanego Szlabanu Granicznego" znakomitemu aktorowi lalkarzowi Antonowi Anderle z Bańskiej Bystrzycy, który na płycie cieszyńskiego rynku przedstawił "Don Juana".

Natomiast krytycy czescy i słowaccy (Marie Resslov, Vladimir Hulec, Gejza Hizsnyan) uhonorowali taką samą nagrodą Teatr Wiejski "Węgajty". A rzeźbę ceramiczną - honorową nagrodę Festiwalu - wykonała Małgorzata Skałuba-Krentowicź z Pracowni Ceramicznej Filii US.

Uznanie międzynarodowego jury zyskały zatem teatry zwrócone ku tradycji, ku ludowej kulturze, bezpretensjonalne, autentyczne w swym artystycznym wyrazie; wędrujące od wsi do wsi, docierające wszędzie tam gdzie pamięta się stare pieśni i podania. Wędrowny teatr marionetek Antona Anderle i rozśpiewana grupa Wacława Sobaszka wędrując po polskich, czeskich i słowackich bezdrożach przełamują wszelkie granice - te geograficzne i kulturowe. Tego typu zespoły, odchodzące od publicystyki społecznej i politycznej, trwają wbrew wszelkim meandrom historii.