11 i 12 kwietnia na Wydziale Radia i Telewizji im. Krzysztofa Kieślowskiego odbywał się XVI Węgiel Film Festival

Przez studentów dla studentów

Węgiel Film Festival to wydarzenie organizowane z ogromną pasją przez studentów II roku organizacji produkcji filmowej i telewizyjnej Wydziału Radia i Telewizji im. Krzysztofa Kieślowskiego Uniwersytetu Śląskiego. Ideą festiwalu jest prezentacja twórczości studentów uczelni filmowych z całego świata szerszej publiczności. To okazja do wymiany doświadczeń twórczych i integracji szkół. Konfrontacja dokonań filmowych jest dla młodych adeptów sztuki filmowej dobrą okazją do obserwacji techniki i rzemiosła kolegów. Do 16. edycji festiwalu zgłoszonych zostało ponad 2,5 tys. filmów z całego świata.

W programie tegorocznego festiwalu znalazły się pokazy filmów
fabularnych, dokumentalnych oraz animacji
W programie tegorocznego festiwalu znalazły się pokazy filmów fabularnych, dokumentalnych oraz animacji

Obecna, 16. edycja festiwalu zorganizowana została w nowej siedzibie WRiTV. Budynek, który otrzymał już wiele prestiżowych nagród architektonicznych, dał organizatorom nowe możliwości.

– Sam fakt, że mamy własne kino, ułatwia organizację takiego wydarzenia. W nowej siedzibie zorganizowaliśmy już dwie edycje Węgiel Film Festival. Wcześniejsze odbywały się m.in. w kinie Kosmos w Katowicach. Nawet z ogromnymi upustami koszt wynajmu kina na dwa dni był sporym wydatkiem, dlatego w przypadku festiwalu studenckiego walczymy o każdego sponsora – mówi Anna Huth, koordynatorka festiwalu, która zwraca uwagę, że istotna jest również lokalizacja wydziału. – Nowy budynek Wydziału Radia i Telewizji UŚ znajduje się w samym centrum Katowic. Dzięki temu zwiększyła się liczba uczestników spoza środowiska studenckiego. Mieliśmy sporo uczestników, którzy słyszeli o festiwalu i przyszli zobaczyć filmy, ale i sam wydział. Byli zaskoczeni, że skromna fasada kryje piękny, ciekawy gmach z wielkim patio.

Kiedy festiwal odbywał się w obcym budynku, organizatorzy wydarzenia mieli do dyspozycji salę główną i jedną dodatkową.

– Nie mogliśmy zrealizować tylu wydarzeń na raz. Tym razem zorganizowaliśmy jednocześnie: blok filmów, warsztaty dla kandydatów na kierunek organizacja produkcji filmowej, konsultacje dla kandydatów na kierunek reżyseria oraz warsztaty dla kandydatów na realizację obrazu filmowo-telewizyjnego i fotografię. Odbył się także Masterclass z prof. Krzysztofem Zanussim. Cały wydział żył festiwalem – mówi koordynatorka.

Ważnym elementem imprezy były warsztaty dla kandydatów na studia w katowickiej filmówce
Ważnym elementem imprezy były warsztaty dla kandydatów na studia w katowickiej filmówce

Jako przykład podaje konsultacje fotograficzne dla kandydatów na WRiTV, które podczas festiwalu odbywały się w dwupoziomowej bibliotece wydziału.

– Na bardzo długim stole kandydaci rozłożyli swoje prace. Zobaczyli je nie tylko inni kandydaci. Studenci kierunku realizacja obrazu bardzo chętnie przychodzili zobaczyć fotografie, doradzić ich autorom, skomentować. Potem kandydaci ze swoimi pracami wchodzili po kręconych schodach na antresolę, gdzie siedzieli profesorowie. Po konsultacji nie schodzili już na dół, tylko przechodzili dalej. Ta droga miała piękne, symboliczne znaczenie. Profesorom też się to podobało. Wszyscy na wydziale jesteśmy wzrokowcami, dla nas takie rzeczy są bardzo ważne – wspomina Anna Huth.

Co roku na festiwal zgłaszanych jest ponad 2 tys. filmów. W tym roku padł kolejny rekord – nadesłano ich ponad 2,5 tys. Organizatorzy Węgiel Film Festival przyjmują zgłoszenia z całego świata, bez żadnych opłat.

Węgiel Film Festival to okazja do dyskusji i wymiany poglądów na
temat prezentowanych filmów
Węgiel Film Festival to okazja do dyskusji i wymiany poglądów na temat prezentowanych filmów

– Festiwal jest organizowany przez studentów i dla studentów. Mamy poczucie, że nie możemy wprowadzić opłaty, bo możliwe jest, że ktoś zrobił bardzo dobry film, a opłata – nawet najmniejsza – sprawiłaby, że nie wyśle swojej pracy. Owocuje to tym, że mamy olbrzymią liczbę filmów i spędzamy miesiąc na selekcji. Pracujemy w zespole 30 osób, a w trakcie selekcji dziennie oglądamy po 20 filmów. To spory wysiłek, ale dzięki temu wiemy, że jeżeli ktoś nadesłał dobry film, to na pewno nam nie umknie – podkreśla Anna Huth.

Dodaje, że w zespole festiwalowym znajdują się studenci organizacji produkcji o różnych zainteresowaniach, co sprawia, że filmy, które przechodzą przez selekcję, to obrazy bardzo różnorodne.

– Wyróżnia je fakt, że nie jest to kino pozbawione myśli. Wydawałoby się, że skoro są to filmy studenckie, to twórcy będą eksperymentowali z formą na niekorzyść treści. Ale są to zawsze filmy, które zmuszają do refleksji, kino poruszające tematy między innymi wkraczania w dorosłe życie, podejmowania decyzji, radzenia sobie z traumą lat dziecięcych, szkolnych – wskazuje koordynatorka festiwalu.

W tym roku na festiwalu po raz pierwszy pojawił się blok dokumentalny.

– To był bardzo dobry pomysł. Chcemy, by w przyszłym roku zaistniała osobna nagroda dla filmu dokumentalnego. W tych filmach widać było zróżnicowanie tematyki. Mieliśmy dokumenty zarówno o losach małej dziewczynki, jak i o Beduinach w Egipcie, którzy walczą o zachowanie swoich zwyczajów, czy dokument z Izraela, w którym reżyserka poruszała temat uzależnienia od narkotyków – wymienia Anna Huth.

Prof. Krzysztof Zanussi, jeden z członków jury XVI Węgiel Film
Festival
Prof. Krzysztof Zanussi, jeden z członków jury XVI Węgiel Film Festival

W tegorocznej edycji festiwalu jury obradowało w składzie: Marcin Sauter, prof. Krzysztof Zanussi, dr Robert Banasiak i Andrzej Cichocki.

Kategoria najlepszy film polskojęzyczny pojawiła się na festiwalu na prośbę sponsora – firmy Dreamsound, która jako nagrodę zaoferowała voucher o wartości 5 tys. zł. Trafił on do Dominiki Gnatek, studentki WRiTV UŚ, reżyserki filmu Zwykłe losy Zofii, z, która została też nagrodzona m.in. na 43. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Jej film został tam uznany za najlepszy film krótkometrażowy.

Nagroda za najlepszą reżyserię trafiła do reżyserki filmu Badylok Karoliny Kłapkowskiej, również studentki WRiTV UŚ na kierunku realizacja obrazu. Jury doceniło jej świetną pracę z aktorami. Film opowiada o nastolatku mieszkającym w familoku na zalanych wodą pokopalnianych terenach, który postawia uciec z tego miejsca. Karolina Kłapkowska jest świetnym operatorem obrazu, jest również autorką zdjęć do Badyloka. Film wcześniej pokazywany był podczas Panoramy Etiud Studenckich na EnergaCAMERIMAGE 2019.

Nagroda za najlepsze zdjęcia powędrowała do Łodzi za film Bliscy. Reżyserką filmu jest Zofia Kowalewska, ale nagroda trafiła do operatora Tomasza Wierzbickiego. Film wyróżniała świetnie i z wyczuciem prowadzona kamera. Członek jury Andrzej Cichocki, wykładowca WRiTV, przyznał, że chciałby pokazywać film Bliscy na zajęciach dla operatorów.

Nagroda za najlepszą animację przyznana został belgijskiemu filmowi Dear son Aagje Van Damme. Kategoria ta była szeroko dyskutowana. Animacja kojarzy się nam z rozrywką dla dzieci, ale w tym przypadku nie może być bajką dla najmłodszych. Organizatorzy festiwalu szukają animacji, które poruszają głębsze problemy, które nas zaangażują.

Nagrodę publiczności otrzymał absolwent WRiTV Damian Kocur za film 1410. To bardzo zdolny reżyser nagradzany kilkakrotnie na Węgiel Film Festival w latach poprzednich. Bardzo lubi pracować z aktorami nieprofesjonalnymi. Tym razem pokazał historię rycerza i giermka, którzy zmierzają na bitwę pod Grunwaldem. Historia jest bardzo zabawna, ciepła, nieco naiwna, a jednocześnie skłaniająca do refleksji.

Wyróżnienia jury XVI Węgiel Film Festiwal otrzymały filmy: Birthday night, reż. Omid Shams; So...bye, reż. Paulius Stankevicius, zdj. Lina Margaitytė; My cousin Tami, reż. i zdj. Tomer Asayag.

Autorzy: Katarzyna Gubała
Fotografie: Krzysztof Szlapa