Dr Aleksandra Wentkowska z Katedry Teorii i Filozofii Prawa UŚ prowadzi badania nad uporządkowaniem systemu prawnego obowiązującego podczas akcji poszukiwania osób zaginionych

Procedury do poprawki

Każdego roku w Polsce ginie od 17 do 20 tys. osób, z których blisko 2 tys. nie odnajduje się nigdy. Jak wynika ze statystyk Komendy Głównej Policji, od trzech lat liczba zaginionych wzrasta każdego roku o kolejne 2 tys. osób. Za tym niezwykle medialnym tematem kryją się niestety wielkie dramaty wielu tysięcy rodzin. Decydującym czynnikiem w skuteczności poszukiwań osób zaginionych jest czas. Dane policyjne pokazują, że w ciągu 24 godzin od przyjęcia przez policję zgłoszenia odnajduje się około 30 proc. zaginionych, w ciągu 48 godzin – 54 proc., w ciągu 7 dni około 77 proc., a 90 proc. zostaje odnalezionych w ciągu 30 dni – i są to fakty pocieszające. Wyniki te można by zaliczyć w poczet sukcesu, gdyby nie fakt, że owe 10 proc. to 2 tys. osób, których rodziny nie doczekały się powrotu bliskich do domu.

Dr Aleksandra Wentkowska jest adiunktem w Katedrze Teorii
i Filozofii Prawa na Wydziale Prawa i Administracji UŚ
Dr Aleksandra Wentkowska jest adiunktem w Katedrze Teorii i Filozofii Prawa na Wydziale Prawa i Administracji UŚ

Wyzwania i frustracje

Kiedy Aleksandra Wentkowska pod okiem profesor Genowefy Grabowskiej (kierującej wówczas Katedrą Prawa Międzynarodowego i Prawa Europejskiego na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego) obroniła pracę doktorską dotyczącą Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, dalsza ścieżka kariery zawodowej pani doktor zdawała się jasno wytyczona, podobnie jak jej zainteresowania naukowe. Została więc wkrótce stypendystką licznych instytucji międzynarodowych, m.in. Haskiej Akademii Prawa Międzynarodowego, Instytutu Europejskiego we Florencji, Ministerstwa Spraw Zagranicznych Holandii w Instytucie Assera w Hadze, Uniwersytetu Trento, czego rezultatem było kilkadziesiąt publikacji naukowych w prestiżowych czasopismach i szereg nagród w wielu konkursach prawniczych, krajowych i międzynarodowych (m.in. Central and Eastern European Moot Court Competition w Toruniu oraz Telders International Law Moot Court Competition w Hadze).

Rok 2007 okazał się jednak przełomowy. Dr A. Wentkowska została trzecim w Polsce (po Gdańsku i Wrocławiu) pełnomocnikiem terenowym Rzecznika Praw Obywatelskich, obejmując zasięgiem kompetencji województwa śląskie, małopolskie i świętokrzyskie. Nowe miejsce pracy pani doktor godzi z rodzimą uczelnią, gdzie jest adiunktem w Katedrze Teorii i Filozofii Prawa WPiA.

O objęciu obowiązków pełnomocnika prawniczka mówi, że było to jak zrządzenie losu, ponieważ dotychczasowe zainteresowania naukowe i zdobyta wiedza zderzyły się tu z praktyką, choć jednocześnie okazało się, że to nowe zajęcie jest nie tylko kolosalnym wyzwaniem, kopalnią wiedzy i doświadczenia, ale także źródłem frustracji. Tu kumulują się bowiem najbardziej dramatyczne przypadki losowe.

– Ale do lekarza i do rzecznika nie przychodzą ludzie szczęśliwi – dodaje z uśmiechem dr A. Wentkowska.

Różnorodność problemów, które trafiają do biura pełnomocnika RPO, stawia przed dziewięcioosobowym zespołem prawników nie lada wyzwanie, wymaga bowiem od nich wiedzy od prawa górniczego począwszy, a skończywszy na prawie lotniczym. Trafiła tu także przed laty Fundacja ITAKA, znana z poszukiwań osób zaginionych i udzielania pomocy ich rodzinom.

Poszukiwania osób zaginionych

– ITAKA zwróciła się do nas z prośbą o zmianę tych przepisów, które spowalniają poszukiwania bądź stanowią formalną przeszkodę w odnalezieniu zaginionych – wyjaśnia pani adiunkt.

W trakcie przygotowywania obszernego wniosku adresowanego do ministra spraw wewnętrznych i ministra zdrowia okazało się, że w gąszczu istniejących aktów prawnych i procedur obowiązujących służby zaangażowane w poszukiwanie osób zaginionych wiele regulacji miast porządkować, wzajemnie się wyklucza, zarówno na płaszczyźnie prawnej, jak i logistycznej.

W chwili zgłoszenia na policji zaginięcia bliskiej osoby o jej odnalezieniu decyduje szczegółowo zebrany przez funkcjonariusza wywiad dotyczący okoliczności, wieku, stanu zdrowia, a nawet upodobań i fobii zaginionej osoby, a następnie jej prawidłowa kwalifikacja do jednej z trzech kategorii determinujących określony zakres podejmowanych poszukiwań. Do pierwszej kategorii zaliczane są osoby, których życie może być zagrożone (np. zachodzi realna możliwość popełnienia samobójstwa), dzieci do 15. roku życia (jeśli zaginięcie zgłoszono po raz pierwszy) oraz osoby wymagające stałej opieki (np. z powodu podeszłego wieku, choroby lub upośledzenia umysłowego). Zaginieni, wobec których istnieje podejrzenie, że podjęli świadomie decyzję zmiany dotychczasowej sytuacji życiowej, trafiają do drugiej kategorii. Trzecia obejmuje małoletnich uciekinierów z domów rodzinnych, ośrodków opiekuńczych, domów dziecka itp. placówek, pełnoletnich pacjentów szpitali psychiatrycznych z nakazem przymusowego leczenia, pensjonariuszy domów pomocy społecznej, którzy samowolnie oddalili się z miejsca pobytu, oraz małoletnich zaginionych w związku z tzw. porwaniem rodzicielskim. W przypadku osób zakwalifikowanych do kategorii pierwszej i trzeciej czynności poszukiwawcze powinny rozpocząć się niezwłocznie, natomiast wobec zaginionych kategorii drugiej działania policji ograniczają się do rejestracji zawiadomienia.

Kolejne etapy postępowania obwarowane są mnóstwem przepisów różnych służb ratowniczych, których brak przejrzystości nie ułatwia akcji poszukiwawczych.

Dr Aleksandra Wentkowska z Herą, dwukrotną mistrzynią Polski w ratownictwie wodnym w kategorii juniorów
Dr Aleksandra Wentkowska z Herą, dwukrotną mistrzynią Polski w ratownictwie wodnym w kategorii juniorów

Kiedy nadchodzą posiłki

Często policja jako podmiot wiodący zwraca się o pomoc do innych podmiotów – wyjaśnia doktor A. Wentkowska. – Najczęściej są to: Państwowa lub Ochotnicza Straż Pożarna, cywilne grupy poszukiwawczo-ratownicze, pogotowie ratunkowe i inne. W przypadku poszukiwań w terenie niezbędne okazuje się wsparcie grup ratowniczo-poszukiwawczych działających w ramach straży pożarnej, jak również grup cywilnych. Aby taka zbudowana na potrzebę jednej akcji formacja działała sprawnie i przyniosła oczekiwany efekt, konieczna jest właściwa koordynacja i odpowiednie dowodzenie. Praktyka pokazuje jednak, że mimo wydzielenia służb wiodących i pomocniczych nie wszystkie procedury są na tyle przejrzyste i zsynchronizowane, aby zapewnić szybkie i bezkonfliktowe współdziałanie. Nieporozumienia czy powielanie kompetencji opóźniają poszukiwania i narażają osobę zaginioną na niebezpieczeństwo.

Doświadczenia zdobyte podczas przygotowywania wniosku fundacji ITAKA spowodowały dalszą penetrację tematu. Dr A. Wentkowska poddała wnikliwej analizie raport Najwyższej Izby Kontroli, statystyki gromadzone przez Komendę Państwowej Straży Pożarnej w Katowicach i Komendę Główną Policji, zapoznała się również z interpelacjami posłów do Sejmu RP i spostrzeżeniami organizacji pozarządowych, a także z setkami przypadków zaginięć w Polce i na świecie. Zgromadzoną wiedzę wzbogaciła własnymi badaniami i tak powstała publikacja, której celem było nie tylko przedstawienie pełnego zbioru funkcjonujących obecnie aktów prawnych regulujących poszukiwanie osób zaginionych, ale przede wszystkim ich uporządkowanie oraz wskazanie „słabych punktów” obowiązujących procedur.

Tak powstała książka Poszukiwania osób zaginionych. System i metody działania w procedurach służb. Składa się ona z sześciu części, wśród nich znajduje się m.in. szczegółowy opis procedur policji i straży pożarnej oraz omówienie obowiązujących aktów prawnych regulujących przebieg poszukiwań. Jeden z rozdziałów obrazuje działanie systemu Child Alert. Autorka, eksplorując temat, odwołuje się do doświadczeń krajów europejskich, przybliża także działanie wielu międzynarodowych instytucji, m.in. Amber Alert Europe. Problem zaginięć dzieci stał się zjawiskiem społecznym, którego skala przeraża. W krajach UE dotyka on bowiem rocznie około milion małoletnich, z czego (według statystyk Euronews) o zaginięciu zaledwie jednej czwartej informowane są właściwe organy. W Polsce – podkreśla dr Aleksandra Wentkowska – niepokojący jest wzrost liczby zaginięć dzieci. Rocznie odnotowuje się około 7–8 tysięcy, z czego najliczniejszą grupę stanowią 14–17-latkowie (ok. 90 proc.), wśród najmłodszych, czyli dzieci do 6 roku życia, w skali roku rejestruje się około 500 zaginięć. Warto podkreślić, że w większości są one odnajdywane w stosunkowo krótkim czasie (kilkunastu godzin). Statystyki pokazują, że dwukrotnie więcej opuszcza swoje miejsce zamieszkania 7–13-latków. Wiele przypadków zaginięć jest wynikiem sporów między rodzicami, w których efekcie jedno z nich decyduje się na mniej lub bardziej udane uprowadzenie dziecka.

Dużo uwagi w swojej publikacji prawniczka poświęca współdziałaniu policji z różnego typu grupami poszukiwawczo-ratowniczymi, począwszy od zespołów działających przy Państwowej i Ochotniczej Straży Pożarnej, po cywilne grupy, jak również Górskie czy Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe. Spektrum prowadzonych akcji poszukiwawczych jest rozległe, dotyczy bowiem koordynacji wspólnych przedsięwzięć mających na celu także niesienie pomocy poszkodowanym i usuwanie skutków wszelkiego typu katastrof, awarii technicznych itp. zdarzeń losowych. Przykładowy, a wręcz wzorcowy, jest algorytm postępowania stosowany w województwie śląskim.

Psi węch jest absolutny

W poszukiwaniach prowadzonych w terenie (np. lesie, na łąkach, w górach czy w wodzie) lub na obszarach klęsk żywiołowych, katastrof i wypadków uczestniczą przewodnicy z psami. Czworonogi docierają do uwięzionych w gruzowiskach, przysypanych lawinami, unieruchomionych w wąskich szczelinach i w wielu niedostępnych dla oka ludzkiego miejsc. Rekord długości tropu, po którym podążał pies, posługując się tylko węchem, należy do dobermana i wynosi… 160 km. W zależności od specyfiki szkolenia wyróżnia się psy lawinowe, terenowe, gruzowiskowe, wodne, tropiące, a także poszukujące zwłok. Psi węch jest absolutny – dr Aleksandra Wentkowska nie kryje podziwu dla czworonogów i przyznaje, że mimo ogromnego rozwoju nauki żadne urządzenie techniczne nie jest w stanie zastąpić psiego nosa. Jednak ciężka praca przyszłych tropicieli i ratowników, sposób ich szkolenia czy udział w grupach poszukiwawczo- ratowniczych wzbudza wiele wątpliwości prawniczki, szczególnie w dziedzinie dotyczącej np. standardów certyfikacji psów czy ujednolicenia kryteriów oceny ich umiejętności. Przepisy w tej kwestii są nieprzejrzyste, a bywa, że określone procedury, w których mogą uczestniczyć psy tropiące, nie posiadają żadnych regulacji prawnych.

W tej materii dla dr A. Wentkowskiej nie ma tajemnic. Wiedzę czerpie z treningów Hektora i Hery. Para owczarków niemieckich wraz z panią doktor jako przewodnikiem szkolą się na specjalistów. Hektor naukę rozpoczął późno. Kiedy wreszcie odnalazł dom, miał 2 lata i przykre doświadczenia wyniesione ze schroniska. Hera ćwiczy od 8. tygodnia życia i mimo młodego wieku (ma 2 lata) już dwukrotnie została mistrzynią Polski w ratownictwie wodnym w kategorii juniorów. Treningi przyszłego tropiciela i ratowniczki zawierają wprawdzie dużo elementów zabawy mającej wzmóc motywację, aby jednak perfekcyjnie opanować poszczególne elementy szkolenia, każdy z nich muszą powtórzyć co najmniej… 3 tys. razy.

Niepodważalnym atutem książki dr Wentkowskiej jest połączenie walorów poznawczych z praktycznymi, zaletę tę podkreśliła profesor Wyższej Szkoły Policji insp. dr hab. Izabela Nowicka, uznając jednocześnie, że publikacja powinna „posłużyć do szkolenia funkcjonariuszy różnych służb czy też pracowników podmiotów, których kompetencje obejmują poszukiwania osób zaginionych”.

Wprawdzie wkroczyliśmy w XXI wiek, szczycąc się niezwykłymi sukcesami w dziedzinie nowoczesnych technologii, wszechobecnej niemal innowacji i zadziwiających odkryć, to jednak – co ze smutkiem przyznaje prawniczka – ludzie giną bez względu na płeć, wiek, status społeczny i wykształcenie. 

Autorzy: Maria Sztuka
Fotografie: Archiwum Aleksandry Wentkowskiej