Doktoranci i studenci UŚ przy pracy w wykopie
Badania archeologiczne studentów i doktorantów pod Częstochową

Poszukiwanie skarbów

W sierpniu, już po raz drugi, studenci historii naszego uniwersytetu wzięli udział w badaniach archeologicznych grodziska Gąszczyk na terenie Mstowa-Podlesia pod Częstochową.

W jego sąsiedztwie znajduje się sanktuarium św. Ojca Pio na Przeprośnej Górce, do którego w drodze na Jasną Górę zatrzymują się liczni pielgrzymi. Miejsce prac wykopaliskowych charakteryzuje się szczególną urodą – położone jest na wzgórzu, na prawym brzegu Warty. Stąd roztacza się przepiękny widok na rzekę.

Grodzisko Gąszczyk ma charakter dwukulturowy – znajdują się tu pozostałości dwóch osad: starej, związanej z kulturą łużycką, datowanej na 800–550 r. p.n.e., oraz młodszej, z okresu wczesnego średniowiecza (IX-X w.). Do tej pory badacze nie stwierdzili występowania śladów innych kultur archeologicznych. Grodzisko ma charakter skalno-wyżynny i posiada kształt owalny, o powierzchni zajmuje owalny obszar o powierzchni ok. 0,98 hektara.

Prace wykopaliskowe stanowiły kontynuację zeszłorocznych, które przeprowadzone były na mniejszą skalę i miały wówczas charakter jedynie sondażowy. Dzięki wieloletniej współpracy Zakładu Nauk Pomocniczych Uniwersytetu Śląskiego z zespołem archeologów z Urzędu Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, z dr. Jackiem Pierzakiem na czele, wzięli w nich udział doktoranci oraz studenci historii naszej uczelni. Pracami wykopaliskowymi, podobnie jak w roku ubiegłym, pokierowali pracownicy Działu Archeologii Muzeum Częstochowskiego: Maciej Kosiński, Gerta Bielińska i Magdalena Wieczorek-Szmal.

Fragmenty wykopanej ceramiki
Fragmenty wykopanej ceramiki

– Tradycja corocznych obozów naukowych organizowanych przez Zakład Nauk Pomocniczych Historii sięga już prawie dwudziestu lat. Można powiedzieć, że w ten sposób staramy się realizować misję Uniwersytetu w naszym regionie, służąc rozpoznawaniu jego przeszłości i zabytków. Odbywały się one na terenie województwa śląskiego, choć wyjątkowo obejmowane były nimi obszary sąsiednie. W latach ubiegłych zajmowano się nie tylko pracami archeologicznymi, ale także rozpoznaniem historycznym i inwentaryzacją zabytków w różnych miejscowościach naszego województwa – podkreśla profesor Antoni Barciak.

Tegorocznym pracom wykopaliskowym sprzyjała pogoda.

– W porównaniu z zeszłorocznymi badaniami wykopaliskowym, warunki, w jakich przyszło nam pracować, były o wiele bardziej sprzyjające. Brak wysokich temperatur (przekraczających 20 stopni) i dużej ilości komarów znacznie przyśpieszyły tempo prac. Wśród wszystkich uczestników badań panował ogromny zapał, wciąż oczekiwaliśmy z niecierpliwością kolejnych ciekawych znalezisk – relacjonuje uczestniczka obydwu sezonów badawczych na terenie grodziska, studentka Dorota Bigos.

Teren grodziska to istna „kopalnia skarbów”. Rezultatem prac archeologicznych było odkopanie fragmentów zabudowań mieszkalnych, tj. dwóch półziemianek związanych z kulturą łużycką oraz dwóch domostw z paleniskami z okresu wczesnego średniowiecza. Gratką dla archeologów było również zlokalizowanie glinianej prażnicy o wymiarach 70x80 cm, czyli naczynia, w którym poddawano obróbce ziarna zbóż. Nie zachowało się ono jednak w jednym kawałku. Do ciekawych znalezisk należy również około sześciuset fragmentów różnego rodzaju naczyń oraz przedmiotów metalowych, tj. brązowa szpila o cechach charakterystycznych dla kultury łużyckiej, sprzączka do pasa oraz kilka gwoździ. Wszystkie odkryte przedmioty poddawane są teraz szczegółowym badaniom.

– Stanowisko, ze względu na swoją dwukulturowość, jest wyjątkowo ciekawe, więc mamy nadzieję wrócić tu za rok. Badania na tym grodzisku będą zapewne trwały jeszcze wiele lat. Musimy się jednak śpieszyć, gdyż tereny te w szybkim tempie zarastają krzewy i drzewa, które swoimi korzeniami niszczą obiekty archeologiczne. W dalszej perspektywie pozostają prace rekonstrukcyjne, które mogą pozwolić na ukazanie kształtu wałów obronnych Gąszczyka. Być może w przyszłości uda się również zrobić małą aranżację pokazującą wygląd grodu przed wiekami – podsumowuje archeolog Maciej Kosiński.

Autorzy: Agata Bryłka
Fotografie: Agata Bryłka