Homo Studentus pismo studentów z Jastrzębia

Są uparci i mają wiele pomysłów. Wierzą, że nawet w oddalonym od Katowic Jastrzębiu można realizować własne plany i zamierzenia. Grupa zapaleńców wydaje od niedawna swoje pismo. „Homo Studentus” jest miesięcznikiem i wychodzi od marca br.

okladka

Jak można przeczytać w słowie od redakcji, zamieszczonym w inauguracyjnym, marcowym numerze miesięcznika, znajdzie się w nim każdorazowo „szereg artykułów, dotyczących aktualnych wydarzeń na uniwerku (i nie tylko), a także stałe strony poświęcone muzyce, książce, filmowi i komputerom. [...] «Homo Studentus» to gazeta dla wszystkich, którzy czują się w jakiś sposób związani z uczelnią i interesują się uczelnią i interesują się jej życiem”. Istotnie, w wydawanej przy Samorządzie Studenckim Filii Uniwersytetu Śląskiego w Jastrzębiu Zdroju gazetce, nie brakuje artykułów, które mogą zachęcić każdego młodego, studiującego człowieka. Numer inauguracyjny przyniósł m.in. rozmowę z wiceprezydentem Jastrzębia, dotyczącą rozbudowy uczelni – dla potrzeb UŚ zmodernizowane zostaną m.in. obiekty położone w jastrzębskim Parku Zdrojowym, należące niegdyś do struktury uzdrowiskowej.. W nich będzie się mieścić m.in. biblioteka, czytelnia, ale i kawiarnia dla studentów. Umieszczona w obu numerach „Wędrówka po pubach naszego regionu” zachęca z kolei do odwiedzenia popularnych miejsc spotkań młodzieżowych, zwracając uwagę nie tylko na kolor i jakość „złocistego napoju”, ale i rodzaj muzyki, czy specyficzne szczegóły właściwe każdemu z odwiedzanych klubów Dla przykładu, charakterystyka „Art Cafe”: „Lokal z serii «Kochamy wszystko to co stare, zakurzone i od czego możemy dostać alergii», czyli od narzędzi kuśnierskich, przez pożółkłe ze starości abażurowe lampy, a na pamiątkach pierwszo-komunijnych sprzed I wojny światowej kończąc. [...] Jest miejsce, żeby trochę pokuśtykać przy wolnej muzie (ale nie tylko takiej). Osobiście uważam, że cały ten klimacik psuje non-stop odkręcony telewizor (szczególnie, gdy wylewają się z niego teledyski Britney Spears...). Aha, uważajcie żeby wam się kufle nie zaplątały w serwet... mam dziwne wrażenie, że kiedyś to co leży na stołach wisiało w oknach...”

okladka

Sporo miejsca zajmuje to, co ważne: jest więc i relacja z warszawskiego koncertu Marilyn Mansona, czy charakterystyka zespołu Nine Inch Nails. Zwracają uwagę tematy szczególnie „żywe” dla współczesnych dwudziesto – (i więcej...) latków. Jest więc mowa o kopiowaniu plików muzycznych i filmowych na popularne obecnie nośniki MP3 i DivX. „Dobrze czy źle? – zastanawia się autor artykułu. – Z prawno–ekonomiczno-rynkowego punktu widzenia z pewnością jest to kradzież i rozbój. Z drugiej jednak strony, gdyby nie internet i nielegalna kompresja – nigdy chyba nie byłoby mnie stać na obejrzenie wielu filmów i na przesłuchanie dziesiątek oryginalnych płyt muzycznych... A przecież zdobywanie informacji jest podstawowym motorem rozwoju, także i kulturalnego”.

W wydanych dotychczas numerach znajdziemy również wywiady (m.in. z „Golec Uorkiestra”), rozważana dotyczące istotnego wśród młodzieży problemu – narkotyków. Zwraca uwagę „Informator Coolturalny” – czyli kalendarium wydarzeń kulturalnych (i nie tylko) w regionie. Autorzy „Homo Studentusa” zamieścili na łamach pisma także recenzje książek i filmów, kącik poezji studenckiej, ale też szereg łamigłówek i liczne przykłady humoru.

Pismo ma swoją stronę internetową (http://www.homostudentus.z.pl), redaktorem naczelnym jest Sylwester Wróbel (nie mylić z prodziekanem na WNS-ie ;-) ). Pismo jest otwarte na współpracowników, a teksty można m.in. nadsyłać e-mailem (homostudentus@wp.pl). Naszym młodszym kolegom „po piórze” życzymy powodzenia!

Autorzy: S.S.