"Parking słowo i pojęcie obce"

ODPOWIEDŹ

W związku z artykułem Pana Stefana Oslizło pt. "Parking słowo i pojęcie obce" (G. U. nr 38) chciałbym udzielić kilku wyjaśnień i zaspokoić ciekawość, być może nie tylko autora. Sam problem uporządkowania terenu wokół Uczelni i stworzenie miejsca do parkowania pojawił się już dość dawno. Wiadomo, że parkingi w mieście są coraz bardziej zatłoczone i tzw. "gościnne" korzystanie z terenów wokół Uczelni jest regułą. Sam autor przyznaje, że tzw. pozwolenia na parkowanie, wydawane zresztą czasami na wyraźne życzenie nie spełniły swojej roli. Niestety z powodu bardzo szczupłego budżetu finansowego Uczelni nie sposób było znaleźć pieniądze na rozwiązanie tego problemu. W związku z tym dniu 18. 07. 96 r. wystosowano pismo do Prezydenta Katowic z prośbą o rozważenie możliwości wykonania naprawy lub wymiany chodników wokół obiektów Uniwersytetu Śląskiego. W odpowiedzi na w/w pismo w dniu 8. 08. 96 r. odbyło się spotkanie z udziałem V-ce Prezydenta Katowic, Rektora Uniwersytetu Śląskiego, a także przedstawicieli Miejskiego Zarządu Ulic i Mostów. Efektem tego spotkania jest pismo informujące o przystąpieniu do robót od miesiąca września br. i wizja lokalna miejsca robót w dniu 26. 08. 96 r.

Pan Oślizło wyraził ciekawość co do kosztów tego "genialnego" pomysłu administracji. Odpowiadam: jedynym kosztem dla Uczelni był koszt wykonawstwa szlabanu i dwóch rodzajów słupków, który zamknął się w kwocie 21. 979, 40 zł, w czym w kwocie 9. 914, 28 zł partycypował Wydział Nauk Społecznych z kosztów wydziałowych, a 12. 065, 12 zł obciąża koszty administracji Uniwersytetu. Natomiast szacunkowy koszt materiałów i robocizny jaki poniósł Miejski Zarząd Ulic i Mostów wyniósł 60. ooozł - do chwili obecnej. Chciałbym również wyjaśnić, że wykonanie szlabanu przed budynkiem Rektoratu spowodowane było coraz większą ilością parkujących pojazdów przed budynkiem co sprawiało trudności nie tylko w zaparkowaniu samochodów służbowych, ale również w zabezpieczeniu miejsca do zaparkowania samochodów gości uczelni oraz przede wszystkim - pojazdów uprzywilejowanych (Straż, R i PG).

A teraz. problem słupków. Nasuwa się tylko jedno stwierdzenie, że gdy pojawia się jakaś trudność to Polak i tak znajdzie na nią sposób, bo przecież Polacy to naród zdolny. Sytuacja, o której pisał Autor miała miejsce przed ukończeniem całości przedsięwzięcia czyli zainstalowania słupków mniejszych (stałych). Mam nadzieję, że na "dzień dzisiejszy" miejsca do parkowania są zabezpieczone w sposób uniemożliwiający "dzikie" parkowanie i spełniają oczekiwania ich użytkowników. Myślę, że można było spróbować zasięgnąć opinii wśród pracowników WNS. Z przykrością przyjąłem, że działania administracji - dalekie od zakończenia - zmierzające do uporządkowania terenu wokół budynków Uniwersytetu, zostały odebrane i, co gorzej, ukazane w artykule na łamach Gazety Uniwersyteckiej jako jeszcze jeden "genialny" pomysł administracji. Wydaje mi się, że w "pogoni za tematem", być może nie sprawdzając nawet przewidywanego terminu zakończenia robót, Autor nazbyt pospieszył się ze sformułowaniem niektórych wniosków. Mam również nadzieję, że nie należy tego rozumieć w ten sposób, iż najlepiej nie robić nic, nie wychodzić naprzeciw zmianom, które przynosi życie. Inicjatywa powstania parkingu przed budynkiem WNS to właśnie takie wyjście naprzeciw oczekiwaniom czyli zabezpieczenie miejsc parkingowych przy budynku, który utracił je na swoim zapleczu. Na wiosnę przyszłego roku zostanie również rozpoczęta budowa podjazdów dla niepełosprawnych /na razie zabezpieczono tylko miejsca parkingowe/.

Jeśli Pan Oślizło zechce skorzystać to zapraszam do dyskusji merytorycznej na temat zagospodarowania terenów wokół Uniwersytetu, których jeszcze wiele pozostało, nie tylko w centrum. Każdy nowy pomysł czy sugestia zostaną przeanalizowane. Chciałbym przypomnieć, że w wyniku takich merytorycznych dyskusji dwa lata temu zamieniono niezagospodarowany teren przy ul. Bankowej 14 na parking z płytami ażurowymi. Ostatnio np. delegacja Instytutu Matematyki wyraziła zainteresowanie "opalikowaniem" tego właśnie parkingu - dla swych pracowników. No dobrze, ale budynek Bankowa 14 jest siedzibą jeszcze kilku innych instytutów i jednostek Uniwersytetu. I można przewidzieć następne teksty krytyczne - jeśli parking ten zagospodarują matematycy. Czy to administracja powinna rozstrzygnąć dla kogo taki parking będzie urządzony, co znaczy także: przy czyjej partycypacji finansowej?

Autorzy: Edward Wąsiel